Uciekając przed wojną Natasza ze swoim 14-miesięcznym synkiem Władkiem znalazła pokój w matemblewskim sanktuarium, jak mówi, w „leśnym raju”. Panie razem ze swoimi małymi pociechami, dziećmi „na ręku”, są tu razem od kilkunastu dni.
Codziennie kilkaset osób ustawia się w kolejce do Konsulatu Ukrainy przy ulicy Chrzanowskiego na osiedlu Strzyża. Od kiedy wybuchła wojna, uchodźców w tym miejscu z dnia na dzień jest coraz więcej. Na okolicznych ławkach wypełniają dokumenty, wymieniają się telefonami, próbują dowiedzieć się coraz więcej o obowiązujących w Polsce przepisach. Jeden zrobi herbatę, drugi przyniesie pizzę, jeszcze ktoś skseruje za darmo dokumenty.
Od paru lat mieszkają w Gdańsku. Tu pracują, prowadzą własne firmy. Teraz organizują pomoc dla swoich rodaków. Aleksiej Wołynec z Odessy i Aleksander Dronow z Krzywego Rogu na Ukrainie opowiadają o wojnie, gniewie i niezgodzie na okrucieństwo Sowietów.
Tym razem w audycji Razem Łatwiej gościliśmy przedstawicieli słupskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. TOZ od lat prowadzi słupskie schronisko dla zwierząt. W placówce rocznie (wymiennie) przebywa blisko pół tysiąca psów i kotów. Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami ze Słupska na kolejne dwa lata przejęło opiekę nad słupską placówką dla zwierząt.
Przyjechali do Gdyni tydzień temu. To ponad sto osób – z Kijowa, Charkowa, Łucka, Irpienia i wielu innych mniejszych miejscowości, na które teraz spadają bomby. Ich domy przestały istnieć. To rodziny z kilkuletnimi dziećmi, także z niemowlętami. Los rzucił ich nagle do niewielkiego schroniska, gdzieś między terminalem kontenerowym a gdyńską stocznią.
– Była nie tylko świetną aktorką, ale też nietuzinkową osobowością – mówił w audycji Sobota Cafe o Barbarze Krafftównie, pisarz, dramaturg Remigiusz Grzela, który napisał o niej książkę.
Dokument o Pawle Adamowiczu, który wyemitowała TVP, wzbudził ogromne emocje. Autorzy starali się znaleźć odpowiedzi na trudne pytania i ukazać prawdę, co nie wszystkim się podoba.
Nawigacja
© 2024 - Radio Gdańsk
