schronisko dla zwierząt



Schroniskowe historie

Historia porzuconej Broshki. „Zwierzę to nie zabawka, nie można go traktować jak mebla”

Ma dwa lata i cztery łapy, a do tego mokry nos, radosne oczy i merdający ogon, potwierdzający owe szczęście w oczach. Uwielbia ludzi, zabawy i spacery. W słupskim schronisku dla zwierząt znalazła się, ponieważ poprzednim opiekunom zwyczajnie się… znudziła. W „Schroniskowych Historiach” Joanna Merceka-Łotysz rozmawiała z Martą Śmietanką, kierownikiem słupskiego schroniska dla zwierząt, o historii psiny Broshki, lokatorce słupskiej instytucji.

Polska / Świat

Zwierzęta w święta. Kiedyś czekaliśmy, aż przemówią ludzkim głosem, dziś sami mówimy w ich języku

Jeszcze nie tak dawno temu o zwierzętach mówiło się, że rządzi nimi jedynie instynkt. Dziś, kiedy rozwinęła się dziedzina naukowa animal studies, kiedy badania i same możliwości relacjonowania świata zwierząt – a w nim tych najbliższych nam, domowych – posunęły się tak znacząco do przodu, nie jesteśmy raczej w stanie zaakceptować takiego uproszczenia. Stąd też wynikają zmiany w naszym zachowaniu w stosunku do naszych

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj