„To jest po prostu silna trauma”. Jak zwierzęta reagują na śmierć współdomowników?
Po śmierci Kilusia, jamnika pani Heleny, zachowanie pozostałych zwierząt w domu diametralnie się zmieniło. Pies, który jest przewodnikiem stada teraz chodzi z tyłu tak, jakby go szukał. Kot, który do tej pory był bardzo głośny, nagle niemal zamilkł. Obydwoje wiedzą, gdzie w ogrodzie pochowany jest Kiluś i często tam przesiadują.