Ponad 1000 osób ze Słupska, Ustki, Kępic, a także dziewięciu gmin z regionu słupskiego zgłosiło się na dobrowolne i bezpłatne badania na obecność koronawirusa. To nauczyciele klas I-III oraz pracownicy administracji oraz obsługi szkół podstawowych.
Województwo pomorskie zajmuje obecnie pierwsze miejsce w Polsce pod względem wykonanych testów na koronawirusa w przeliczeniu na 100 tysięcy mieszkańców – podały w czwartek służby prasowe wojewody. W regionie działa 37 punktów pobierania wymazów.
Sanepid już zebrał zapotrzebowanie na testy nauczycieli klas 1-3 to jest 190 tys. chętnych na przeprowadzenie testu przed rozpoczęciem roku szkolnego po feriach – powiedział rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz. Dobrowolne testowanie będzie odbywać się między 11 a 15 stycznia. Dodał, że „teraz stacje powiatowe zbierają już listy imienne ze szkół”.
Województwo pomorskie jest krajowym liderem testowania na koronawirusa. Według danych ministerstwa zdrowia zajmujemy pierwsze miejsce pod względem wykonanych testów na 100 tysięcy mieszkańców. „Wynik jest efektem działań od początku epidemii” – mówi wojewoda pomorski Dariusz Drelich.
33 punkty poboru wymazów na COVID-19 funkcjonują obecnie na Pomorzu. Do długiej już listy dodano placówkę w Słupsku. Ich liczba rośnie codziennie. Zmieniły się także godziny otwarcia. Co trzeba zabrać ze sobą na badanie? I co oznaczają poszczególne wyniki testów? Sprawdziliśmy.
Nauczyciele wracający do pracy z kwarantanny, powinni być obowiązkowo testowani na obecność koronawirusa. Tak uważa wiceprezydent Sopotu Magdalena Czarzyńska-Jachim, która w tej sprawie napisała list do premiera.
Oszuści wykorzystując stan epidemii, stosują różne sposoby, aby wyłudzić pieniądze. Wymyślają różne historie, aby pozbawić seniorów dorobku całego życia, bazując na ich naiwności, zaufaniu oraz „dobrym sercu”. Dodatkowo w internecie pojawiają się oferty fałszywych leków i testów, które mają chronić przed koronawirusem.
Nawigacja
© 2024 - Radio Gdańsk
