Interwencje po silnej nocnej wichurze w regionie słupskim. Strażacy wyjeżdżali głównie do powalonych drzew i konarów
Pięć razy w związku silnym wiatrem interweniowali minionej doby słupscy strażacy. Wszystkie wyjazdy dotyczyły połamanych drzew.
Pięć razy w związku silnym wiatrem interweniowali minionej doby słupscy strażacy. Wszystkie wyjazdy dotyczyły połamanych drzew.
Do piątku obowiązują ostrzeżenia meteorologiczne o trudnych warunkach pogodowych na Pomorzu. Wieje silny wiatr, są zawieje i zamiecie śnieżne, występuje cofka.
Alert meteorologów o zawiejach i zamieciach śnieżnych, intensywnych opadach śniegu i silnym wietrze przekazało w czwartek Miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Gdańsku.
Ponad pół tysiąca domów na Pomorzu nie ma prądu. Wichura uszkodziła osiem stacji transformatorowych. Bez napięcia są domy w rejonie Somonina i Borcza w powiecie kartuskim oraz w Garczynie i Łubianie koło Kościerzyny. Uszkodzenia mają być naprawione jeszcze przed południem.
400 interwencji strażackich – to bilans wichury, która przeszła przez Pomorze. Ratownicy podsumowali pogodowe wyjazdy od godz 18:00 w niedzielę, do wtorkowego poranka. Nikomu nic się nie stało, ale są poważne straty materialne.
Silny i porywisty wiatr, miejscami do 140 km na godzinę oraz intensywne opady deszczu i deszczu ze śniegiem. Przez region słupski przewinęła się zapowiadana przez synoptyków wichura. Jej skutki to powalone drzewa i brak prądu w kilku miejscowościach, u setek odbiorców.
Deszcz, śnieg z deszczem, śnieg, silny wiatr i… burza – takie zjawiska pogodowe występują od rana na Pomorzu. Państwo informują o błyskach i grzmotach na półwyspie helskim, w Wejherowie, Trójmieście i okolicach Tczewa. Strażacy i energetycy mają pełne ręce roboty.