Wojciech Fułek



„Zbigniew Wodecki zawsze emanował spokojem. Kiedy wszyscy gdzieś biegali, on mówił: Będzie dobrze”

– Wodecki był taką osobą, która zawsze emanowała spokojem przy organizacji imprez. Tak jak backstage zawsze tętni życiem, nerwowością, wszyscy gdzieś biegają, tak Wodecki był oazą spokoju. Mówił „słuchajcie, nie spieszmy się, wszystko będzie dobrze” – wspominał w Radiu Gdańsk zmarłego w poniedziałek artystę Wojciech Fułek, wiceprezydent Sopotu.

Jazz i jego burzliwe narodziny w Sopocie [TEKST FUŁKA]

W artykule „Kiedy słychać dżezu pierwsze trzaski” przypominałem trudny „katakumbowy” okres polskiego jazzu, który w latach 1948-1955 został uznany za muzykę wręcz wrogą socjalistycznym ideałom.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj