Ponad 1000 razy interweniowali pomorscy strażacy w związku z intensywnymi opadami deszczu. Najwięcej zdarzeń – 205 – odnotowano w powiecie nowodworskim, 178 w sztumskim i 160 w malborskim.
Lawinowy wzrost interwencji pomorskich strażaków w związku z załamaniem pogody. Od godziny 8:00 służby interweniowały już ponad 700 razy. W działania zaangażowano plutony „Ulewa”, które odpowiedzialne są m.in. za realizację zadań związanych z usuwaniem następstw powodzi i podtopień. Z pilną wizytą na Pomorze udał się szef MSWiA Marcin Kierwiński.
Od północy strażacy w województwie pomorskim interweniowali ponad 40 razy w związku z ulewami. Najwięcej wezwań było w powiecie słupskim, gdzie woda zalała ulice, samochody i domy.
Uszkodzone umocnienia brzegowe, zalane i częściowo wymyte plaże czy rezerwat przyrody Mewia Łacha pod wodą. Sztorm na Bałtyku, w połączeniu z niekorzystnym wiatrem, wywołał w weekend tak zwaną cofkę wody, która wdarła się na brzeg powodując liczne szkody.
Straż Pożarna interweniowała w sobotę 546 razy w związku z intensywnymi opadami śniegu na Pomorzu – przekazał PAP w niedzielę rzecznik Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Karol Kierzkowski. Jak poinformował, odnotowano przyrosty stanów wód w Rowach, Łebie i powiecie nowodworskim.
Silny północny i północno-zachodni wiatr wpycha wodę do kanałów portowych i rzek. W Ustce woda zalała Bulwar Portowy oraz okolice ulicy Darłowskiej wzdłuż brzegów rzeki Słupi. Podobna sytuacja jest także w portach w Rowach i Łebie, gdzie wzrósł poziom wody w kanałach portowych.
Uszkodzony kanał deszczowy powoduje zalania ulic w centrum Kościerzyny – ustalili urzędnicy. Po ostatnich nawalnych deszczach ulice Szopińskiego i Kowalska zamieniły się w bajora. W wodzie utknęły samochody. Burmistrz Dawid Jareczek twierdzi, że poprzednie władze wiedziały o uszkodzeniu kanału, ale nic z tym nie zrobiły.
Nawigacja
© 2024 - Radio Gdańsk
