Gdańscy historycy zapraszają na spacer śladami legendarnej sanitariuszki Danuty Siedzikówny „Inki”. Instytut Pamięci Narodowej organizuje wydarzenie przy okazji 74. rocznicy śmierci „Inki” oraz Feliksa Selmanowicza „Zagończyka”, którzy zginęli w gdańskim areszcie śledczym.
Jego śmierć stała się symbolem końca zorganizowanego oporu niepodległościowego wobec komunizmu. Mowa o pułkowniku Łukaszu Cieplińskim, który został zamordowany 1 marca, czyli w dniu, w którym obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
Ballady poświęcone m.in. „Ince” i rotmistrzowi Witoldowi Pileckiemu wybrzmiały w sali konferencyjnej muzeum. Lech Makowiecki z zespołem Zayazd poprzez muzykę opowiedział historię, skupiając uwagę na głównych bohaterach wieczoru – żołnierzach wyklętych.
Pamięć o żołnierzach wyklętych uczczono w Słupsku. W wieczornych uroczystościach wzięli udział przedstawiciele władz, kombatanci, żołnierze i mieszkańcy. W kościele św. Jacka, przed tablicą upamiętniającą, złożyli kwiaty.
Miejsca i czasy nie były istotne. Ważna była data, która przekładała się na dystans biegu głównego. Ostatni żołnierz wyklęty – Józef Franczak „Lalek”- zginął w walce, zastrzelony podczas obławy w Majdanie Kozic Górnych pod Piaskami w dawnym woj. lubelskim 21 października 1963 roku. 1963 metry to dystans, który pokonują biegacze.
Żołnierze – niezłomni, heroiczni i do końca wierni idei wolnej Polski. W Narodowym Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych przypominamy sylwetki tych, którzy byli związani z Pomorzem.
Apel Pamięci, Msza Święta, składanie kwiatów przed pomnikiem Inki i Zagończyka, pokaz filmu „Milczące pokolenie” oraz koncert Lecha Makowieckiego i zespołu Zayazd – tak Gdańsk obchodzi Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
Nawigacja
© 2024 - Radio Gdańsk
