Anita Demianowicz: Moje motto w podróży to „Wszystko albo nic”
– W tej chwili, wyjeżdżając po raz kolejny już sama, na dłuższy czas, ze znajomością języka i jako tako regionu, wciąż mimo wszystko mam pietra. (…) Małżonek od zawsze mi mówi, że moje motto życiowe to „Wszystko albo nic”. Coś w tym chyba jest, pisze podróżniczka Anita Demianowicz na platformie blogowej Radia Gdańsk.