Reklamy szpecą zajezdnię w Oliwie

reklamazajezdnia

Usunięcie banerów oraz remont obiektu nakazał właścicielowi pomorski konserwator zabytków. Reklamy i napisy z elewacji oraz otoczenia budynków miały zniknąć do końca lutego. Rzecznik konserwatora Marcin Tymiński poinformował, że właściciel reklam firma easy.pl złożyła odwołanie od tej decyzji. Urząd musi wstrzymać się z wszystkimi działaniami do czasu wydania decyzji przez Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Jeśli właściciel nie zastosuje się do wydanego nakazu, konserwator ma prawną możliwość usunięcia reklamy wielkoformatowej na budynku wpisanym do rejestru zabytków na koszt właściciela. Może też nałożyć grzywnę nawet w wysokości 50 tysięcy złotych.

Marcin Tymiński dodaje, że oba budynki zajezdni wymagają szybkiego zabezpieczenia. Chodzi przede wszystkim o remont dachu. Ściany głównego budynku są bowiem dość solidne. Tymczasem właściciel zajezdni sam złożył projekt zabezpieczenia głównego budynku zajezdni. Stara się o dotację z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego na te prace, których koszt szacowany jest na około 250 tysięcy złotych.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj