Na postoju, znajdującym się niemal pod oknami straży miejskiej, stają przewoźnicy bez koncesji, alarmują sopoccy taksówkarze. Chodzi o taksówki z Gdańska i Gdyni, które nie mają licencji na przewóz pasażerów w kurorcie. Według sopockich taksówkarzy taka, niezdrowa konkurencja znacznie obniża ich zarobki. Oczekują oni konkretnych działań ze strony straży miejskiej, która w tym wpadku jest jednak bezradna.
Wiemy o tym od lat, ale nie możemy nic zrobić, bo kierowcy potrafią omijać przepisy, mówi jeden z sopockich funkcjonariuszy.
Komendant Straży Miejskiej w Sopocie Mirosław Mudlaff obiecuje jednak, że strażnicy w miarę możliwości będą kontrolować koncesje.