Trzy osoby, w tym dwuletnie dziecko ranne w pożarze w Gdyni. Po godzinie drugiej w nocy zapalił się parterowy budynek mieszkalny przy ulicy Kalksztajnów. Na miejsce pojechało sześć zastępów strażackich. Pożar szybko się rozprzestrzeniał, częściowo zawalił się dach budynku. Z płonącego domu ratownicy wynieśli dwie kobiety w wieku 25 i 54 lat i dwuletnie dziecko.
Poszkodowani trafili do szpitala. Ich stan jest poważny. Jak dowiedział się nieoficjalnie nasz reporter mają rozległe poparzenia. Starsza z kobiet ma trafić do kliniki leczenia oparzeń w Gryficach.
W budynku mieszkało sześć osób. Trzem nic się nie stało. Jak powiedział reporterowi Radia Gdańsk Grzegorzowi Armatowskiemu jeden ze świadków sytuacja wyglądała bardzo groźnie.
Kiedy przyszedłem na miejsce płomienie wychodziły już przez dach. Wyłączono prąd w całej okolicy, mówił mężczyzna. Budynek nie będzie nadawał się do dalszego zamieszkania.
Kapitan Maciej Ziółkowski z gdyńskiej straży pożarnej przyznał, że akcja gaśnicza była bardzo trudna. Przyczyną pożaru mogło być zwarcie instalacji elektrycznej. Nie można też wykluczyć pożaru od instalacji grzewczej.