Sędzia Milewski znów pracuje. Wkrótce decyzja o jego losach

Były prezes Sądu Okręgowego w Gdańsku Ryszard Milewski wrócił do pracy. Będzie sędzią w wydziale karnym sądu. Do tej pory był na ponad półrocznym zwolnieniu lekarskim i urlopie. Sędzia został odwołany z funkcji prezesa, po tym jak dał się sprowokować dziennikarzowi, udającemu urzędnika Kancelarii Premiera.

W trakcie telefonicznej rozmowy Milewski miał informować go o możliwych terminach posiedzenia dotyczącego zażalenia na areszt szefa Amber Gold Marcina P. i umawiać się na spotkanie z szefem rządu.

Pod koniec kwietnia oryginał nagrania rozmowy z sędzią Ryszardem Milewskim trafił do sądowych biegłych. Po uzyskaniu ich opinii zapadnie decyzja, czy wszcząć dyscyplinarkę wobec sędziego.

Od czasu ujawnienia sprawy sędzia Milewski twierdzi, że nagranie jego rozmowy z osobą podszywającą się pod pracownika kancelarii zostało zmanipulowane. Dlatego rzecznik dyscyplinarny zlecił biegłym ekspertyzę fonoskopijną nagrania. To zbadane przed kilkoma tygodniami okazało się kopią. W związku z tym rzecznik pozyskał jego oryginał i zlecił jeszcze uzupełniającą opinię fonoskopijną.

Od wyników tego badania może zależeć przyszłość Ryszarda Milewskiego jako sędziego. Wkrótce zapadnie decyzja czy wobec sędziego zostanie wszczęte postępowanie dyscyplinarne.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj