Coraz więcej zwierząt nie może migrować. Powodem jest ingerencja ludzi w tzw. korytarze ekologiczne czyli miejsca naturalnej wędrówki zwierząt.
Jak mówi Janusz Mikoś z Nadleśnictwa Wejherowo, dobrym przykładem takiego działania jest Obwodnica Trójmiasta, która lata temu uwięziła populacje jeleni, saren i dzików. Powoli występuje już degradacja tych zwierząt. W niemal każdej miejscowości są tego typu przypadki.
Korytarze ekologiczne przebiegają średnio co kilkadziesiąt kilometrów. Problem w tym, by dostrzegały je władze lokalne, mówi Jarosław Czochański z Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku.
Jak informują leśnicy, chodzi o to by tych terenów nie zainwestowywaći dać możliwość swobodnego przemieszczania się. Korytarze ekologiczne na Pomorzu zajmują zaledwie 1 – 2 proc. powierzchni województwa.