Czy znana gdańska fundacja źle wykorzystywała dotacje z budżetu państwa? Sprawdza to prokuratura. Chodzi o istniejące od 20 lat Regionalne Centrum Informacji i Wspomagania Organizacji Pozarządowych. Jak informuje Jolanta Janikowska-Matusiak z prokuratury Gdańsk-Wrzeszcz, w toczącym się śledztwie prokuratorzy sprawdzają dwa projekty sfinansowane ze środków resortów pracy oraz rozwoju regionalnego.
Zawiadomienie o przestępstwie zostało złożone równolegle przez dwa ministerstwa. W tym zawiadomieniu podniesiono okoliczności uzasadniające podejrzenie popełnienia przestępstwa. Chodzi o czyn z artykułu 297 kodeksu karnego, czyli nieprawidłowe wykorzystanie dotacji, mówi Jolanta Janikowska-Matusiak z prokuratury Gdańsk-Wrzeszcz.
Jeśli błędy w korzystaniu z dotacji się potwierdzą, gdańska fundacja może zostać zmuszona do zwrotu części pieniędzy. Mowa nawet o kilkuset tysiącach złotych.
Prokurator Janikowska-Matusiak podkreśla jednak, że nawet jeśli doszło do błędów w rozliczeniach, nie musi to być przestępstwo a jedynie pomyłka w procedurach.
Do zaistnienia przestępstwa muszą być spełnione konkretne przesłanki. Nie każde nieprawidłowe rozliczenie jest bowiem przestępstwem, dodaje szefowa prokuratury Gdańsk-Wrzeszcz.
Szefostwo Regionalnego Centrum Informacji i Wspomagania Organizacji Pozarządowych jest nieosiągalne. Jak dowiedzieliśmy się w biurze fundacji, wszyscy są przekonani, że do żadnego przestępstwa nie doszło.