Niecodzienny gest mieszkańca Słupska. Pan Tomasz sprzedał swój samochód terenowy, a pieniądze przekazał koledze na leczenie ciężko chorego dziecka. Nikomu nic nie powiedział. Znajomi zorientowali się dopiero, gdy darczyńca przestał jeździć z nimi na rajdy off-roadowe. To ich tak zmobilizowało, że zorganizowali moto show na terenie Ośrodka Sportu i Rekraacji w Ustce. Imprezę odwiedziło dziś kilka tysięcy osób.
Pan Tomasz nie uważa się za bohatera, naszemu reporterowi nie chciał nawet podać swojego nazwiska ani pozwolić na zrobienie sobie zdjęcia. By pomóc małemu Kajetanowi zorganizowano pokazy kontrolowanych poślizgów, można było też pojeździć samochodem terenowym i amfibią. Był także koncert i licytacja.