Zarzuty nieumyślnego podpalenia nieczynnego młyna usłyszało w prokuraturze w Starogardzie Gd. dwóch mieszkańców miasta. Jak poinformował prowadzący śledztwo w sprawie pożaru Wojciech Dunst z Prokuratury Rejonowej w Starogardzie Gd. 22- i 23-letni mężczyźni usłyszeli zarzuty nieumyślnego „sprowadzenia zdarzenia, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach”. Za popełnienie takiego czynu grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności.
Prokuratura zastosowała wobec 22- i 23-latka dozór policyjny. Śledczy uznali to za wystarczający środek zapobiegawczy: policja wnioskowała wcześniej o tymczasowy areszt.
Aktualizacja 16:30
Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy mogą mieć związek z pożarem starogardzkiego młyna. 22 i 23-latek trafili do aresztu. To tzw. złomiarze, chcieli wymontować metalowe fragmenty konstrukcji.
Do pożaru nieczynnego młyna doszło 26 maja około południa. Ogień zajął drewniane stropy i dach. Konieczna okazała się ewakuacja pobliskich mieszkańców.
Mimo przeprowadzonej akcji gaśniczej zabytkowy obiekt uległ całkowitemu spaleniu. Policjanci wspólnie z biegłym ds. pożarnictwa poszukiwali śladów mogących wyjaśnić przyczynę powstania pożaru. Wszystko wskazywało na prawdopodobne podpalenie lub zaprószenie ognia.
Wczoraj dzięki pracy kryminalnych do policyjnego aresztu trafiło dwóch mieszkańców Starogardu Gdańskiego, którzy mogą mieć związek z powstałym pożarem. 22 i 23-latek, przeskoczyli przez betonowe ogrodzenie dostając się w ten sposób na teren nieczynnego młyna.
W jednym z pomieszczeń próbowali demontować metalowe konstrukcje, które planowali sprzedać. Jak wynika ze wstępnych ustaleń śledczych do pożaru doszło prawdopodobnie w wyniku zaprószenia ognia przez niedopałek papierosa.
Policja wystąpi z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztu. Mężczyznom grozi do 5 lat więzienia.