Czeka nas paraliż Komunikacyjny paraliż czeka latem Gdynię. Tak uważają kierowcy i domagają się od władz miasta zmiany organizacji remontu ulicy Morskiej. Mieszkańcy Cisowej i Chylonii przekonują, że już teraz po ich dzielnicach nie da się normalnie jeździć. Gdy latem rozpocznie się wakacyjny ruch, drogi zostaną całkowicie zablokowane. Morska to jedna z najważniejszych gdyńskich ulic. Bez względu na porę dnia panuje na niej duży ruch. Jednak gdy w wakacje na innych drogach robi się nieco luźniej, na Morskiej sytuacja nie poprawia się, a bywa, że korki wydłużają się jeszcze bardziej.
To tędy turyści z głębi Polski jeżdżą w kierunku nadbałtyckich kurortów, głównie tych położonych na Półwyspie Helskim. Nie dziwi więc, że gdynianie z coraz większym niepokojem przyglądają się sytuacji na drodze remontowanej od kwietnia.
Mieszkańcy Cisowej, z którymi rozmawiał nasz reporter, przekonują, że już teraz niezwykle trudno jeździ się po ich dzielnicy. Nie wyobrażam sobie co będzie się działo w wakacje. Nie wiem, jak ludzie jadący na półwysep tam dotrą, a przez Gdynię i ul. Morską wiedzie w zasadzie jedyna droga, mówił naszemu reporterowi jeden z kierowców.
Podobne zdanie ma radny Łukasz Cichowski, który złożył w tej sprawie interpelację do władz miasta. Chce, aby urzędnicy tak zorganizowali prace na drodze, by przez 2 wakacyjne miesiące nie kolidowały z ruchem samochodów.
Podczas inwestycji budowane są także chodniki, ścieżki rowerowe, różne sieci, które się pod nimi znajdują. Myślę, że można latem skupić się na tych właśnie pracach, tak, aby jezdnia była wolna, przekonuje Cichowski. Radny proponuje też, by – jeśli taka organizacja nie jest możliwa – miasto nakazało całkowite wstrzymanie prac w lipcu i sierpniu. W innym razie korki na obwodnicy będą sięgać Gdańska a na krajowej szóstce Rumi, uważa Cichowski.
Tymczasem w ratuszu rozkładają ręce, twierdząc, że niewiele można zrobić. Jak przekonuje Teresa Horiszna z wydziału inwestycji, jeśli prace zostaną wstrzymane na wakacje, to nie uda się ich zakończyć przed zimą.
– Niewiele możemy też zmienić w samej organizacji. Roboty na ul. Morskiej, nie mogą być wykonywane ze względu na zakres i technologię, w inny sposób niż przy częściowym zamknięciu jezdni, przekonuje.
Urzędniczka zaznacza jednocześnie, że nie jest prawdą, iż robotnicy są na placu budowy tylko od rana do popołudnia. Wskazuje, że część prac wykonywana jest w nocy. Chodzi m.in. o układanie mas bitumicznych.