Po dramatycznym oświadczeniu Jolanty Szczypińskiej o rezygnacji z leczenia onkologicznego, pomorski NFZ jednak da pieniądze na hematologię w Słupsku. Taką deklarację złożyła dziś Radiu Gdańsk szefowa Funduszu Barbara Kawińska. Wcześniej w wyniku konkursu poradnia hematologiczna przy słupskim szpitalu miała stracić kontrakt. Co się stało, że NFZ zmienił zdanie, ustalała reporterka Radia Gdańsk Joanna Stankiewicz.
Zapytała m.in o komentarz dyrektor pomorskiego NFZ, po tym jak rano w Rozmowie kontrolowanej posłanka PiS Jolanta Szczypińska powiedziała, że sama rezygnuje z terapii onkologicznej skoro inni pacjenci nie mają dostępu do leczenia.
Najpierw Barbara Kawińska zapewniała, że w Słupsku nie ma mowy o ograniczeniu dostępności pacjentów do leczenia onkologicznego. Ostrożnie odniosła się też do deklaracji posłanki. Po kilkudziesięciu minutach dyrektor ustaliła, że nie jest w Słupsku tak dobrze, jak zapewniała. Okazało się bowiem, że faktycznie w zachodniej części województwa nie będzie poradni hematologicznej.
– Zrozumiałam ten protest. Zrobimy wszystko, żeby tam była poradnia hematologiczna. Teraz po ogłoszeniu konkursów te białe plamy nam będą wychodziły. Ja próbuję coś zadziałać, żeby faktycznie ten teren zachodniej części województwa pokazał się na mapie świadczeń, powiedziała dyrektor pomorskiego NFZ.
Barbara Kawińska poinformowała, że znajdzie w budżecie pomorskiego NFZ pieniądze na poradnię hematologiczną. Na razie nie znamy szczegółów.
NFZ w Gdańsku kilka dni temu rozstrzygnął konkursy na leczenie specjalistyczne od lipca. Okazało się, że kilkaset poradni na Pomorzu straciło kontrakty. Protestowali przeciwko temu prezydenci Trójmiasta, marszałek, politycy oraz pacjenci.
Rano w Radiu Gdańsk Jolanta Szczypińska skrytykowała za zamieszanie zarówno NFZ, jak i rząd Donalda Tuska. Równocześnie powiedziała, że dopóki sytuacja w służbie zdrowia nie będzie normalna, ona nie będzie się poddawała terapii onkologicznej.
– Ja się nie upominam o siebie. Ja się upominam o tych pacjentów, którzy zasypują mnie codziennie swoimi prośbami, błaganiami. Proszą o to, żeby się w jakiś sposób dostać do lekarza specjalisty, żeby mieli na czas zabieg operacyjny i żeby byli leczeni. Natomiast lekarze w tych placówkach też rozkładają ręce, bo oczywiście chcieliby leczyć. Tylko w jaki sposób, skoro im się to uniemożliwia?
Jolanta Szczypińska nie ujawniła na co konkretnie choruje. Kilka lat temu wykryto u niej nowotwór piersi.