Rozpoczęły się kontrole kolonii i obozów

Nawet 140 tysięcy dzieci przyjedzie w te wakacje na kolonie do województwa pomorskiego. Będą wypoczywać w kilkuset różnych hotelach, pensjonatach i ośrodkach wypoczynkowych. Jak wygląda kontrola nad tymi miejscami sprawdzał nasz reporter. Województwo pomorskie to jeden z najpopularniejszych letnich kierunków kolonijnych w Polsce. Każdego roku przyjeżdża do nas około 130-140 tysięcy dzieci i młodzieży. Nie inaczej będzie w tym roku.

Dotychczas do kuratorium oświaty, które organizatorzy kolonii muszą informować o planowanych wyjazdach, dotarła informacja o ponad 88 tysiącach kolonistów w 223 różnych miejscach. Jednak jak podkreśla kontrolerka Iwona Tanewska kolejne zgłoszenia cały czas spływają i jej zdaniem również tym roku liczba młodych turystów przekroczy grubo 100 tysięcy.

To właśnie kuratorium oświaty kontroluje kolonie. Co prawda każdego roku sprawdzanych jest tylko około 10% wyjazdów, ale zdaniem Tanewskiej ich organizatorzy nie mogą czuć się bezkarni.

Każdego roku staramy się kontrolować inne miejsca, dzięki czemu znamy praktycznie wszystkie lokalizacje i firmy. Co więcej, kontrolę przeprowadzamy zawsze, jeśli mamy informację o jakichkolwiek nieprawidłowościach, np. od rodziców, mówi Tanewska.

Kontrolerka podkreśla, że w ostatnich latach nie wykryto wielkich nieprawidłowości. Jeśli jakieś się zdarzają, to zazwyczaj chodzi o braki w dokumentacji lub, w przypadku grup z dziećmi poniżej 10 roku życia, przekroczenie ich dopuszczalnej liczebności. Prawo dopuszcza, aby taka grupa liczyła maksymalnie 15 osób, a zdarza się, że jest ich nieco więcej.

Tanewska zachęca rodziców do sprawdzania w internecie (www.wypoczynek.men.gov.pl), czy kolonie są zarejestrowane w kuratorium. Jeśli w kuratoryjnym rejestrze widnieje dana kolonia, rodzice mogą mieć pewność, że ich pociechami opiekują się wykwalifikowani opiekunowie, a budynek w którym mieszkają został sprawdzony przez strażaków.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj