101 par zakwalifikowano do programu in vitro w województwie pomorskim. Prowadzą go trzy kliniki w Trójmieście – Invicta, Invimed i Gameta. Każdego dnia do trójmiejskich klinik zgłasza się nawet kilkadziesiąt osób. Na dalsze rozmowy zapraszani są tylko ci, którzy do leczenia się kwalifikują. Na Pomorzu już u pierwszej pary rozpoczęto procedurę. Dorota Białobrzeska-Łukaszuk z Kliniki Invicta mówi, że przygotowanie takiej pary do pierwszego cyklu trwa do sześciu tygodni.
Na Pomorzu z programu in vitro do końca roku będzie mogło skorzystać ponad 300 par. W całej Polsce będzie to w najbliższych trzech latach około 15 tysięcy par. Taką możliwość daje rządowy program refundacji in vitro, który ruszył 1 lipca.
Na realizację programu przeznaczono ponad 67 mln zł, złgłosiło się dotąd 950 osób. Jak podaje Ministerstwo Zdrowia do zabiegu zostało już zakwalifikowanych 190 par. Na decyzję oczekuje jeszcze 755, trzy nie zostały zakwalifikowane, a dwie zrezygnowały.
Aby uczestniczyć w programie nie trzeba być małżeństwem, ponieważ w zasadach programu nie określono statusu prawnego pary. Podstawowym warunkiem jest stwierdzenie bezwzględnej przyczyny niepłodności lub udokumentowanie nieskutecznego leczenia niepłodności w ciągu ostatniego roku przed zgłoszeniem do programu.
Do programu kwalifikowane są jedynie kobiety do 40 roku życia. Nie mogą wziąć udziału te, które miały problem z donoszeniem wcześniejszych ciąż. Nie uwzględniono także dawstwa komórek jajowych lub plemników od innych osób.
W specjalnym elektronicznym rejestrze umieszczane są dane klinik i kobiet zakwalifikowanych na zabieg m.in. informacje o niepłodności, wykonanych badaniach, liczbie utworzonych zarodków czy przebiegu poprzednich ciąż.
Program pozwala na jednorazowe zapłodnienie 6 komórek jajowych oraz przeniesienie do macicy jednego zarodka. W ramach programu będą finansowane 3 takie zapłodnienia.W większości klinik pozostałe nadprogramowe komórki mogą zostać zamrożone i przechowane, jednak para musi za to zapłacić.