Mafia paliwowa na ławie oskarżonych. Prokuratura Okręgowa w Słupsku zarzuca czterem osobom przestępstwa finansowe na kwotę ponad 33 milionów złotych. Wśród oskarżonych jest również były radny z Miastka.
Śledztwo w tej sprawie trwało prawie siedem lat. Prokuratura Okręgowa w Słupsku zarzuciła czterem osobom oszukanie Skarbu Państwa z tytułu podatku VAT na kwotę 17 milionów złotych. Kolejne 16 milionów to miały być brudne pieniądze wyprane dzięki operacjom paliwowym.
Zdaniem śledczych, biznes działał na małej stacji paliw w Miastku. Prowadził ją powiatowy radny Mirosław G. Stacja sprzedawała ogromne ilości paliwa, świadkowie mówili o nawet 90 tonach dziennie. Według śledczych i Urzędu Kontroli Skarbowej, jedynie część paliwa pojawiała się na papierze, a fikcyjny obrót służył tylko procederowi wyłudzania VAT-u. Ze stacją paliw Mirosława G. współpracowali trzej właściciele firm pośredniczących w sprzedaży benzyny, oleju napędowego i gazu. Dwóch z nich zostało tymczasowo aresztowanych.
Sąd Okręgowy w Słupsku odroczył proces do początku października. Musi zapoznać się z aktami innych spraw związanych z wyłudzeniami paliwowymi, w których przewijają się nazwiska oskarżonych w procesie.
Andrzejowi D., Mirosławowi G., Sławomirowi G. oraz Czesławowi S. grozi do ośmiu lat pozbawienia wolności.