Dwa lata temu władze Słupska zamknęły Szkołę Podstawową nr 7. Rodzice się nie poddali, założyli stowarzyszenie i zaczęli prowadzić szkołę samodzielnie.
Dziś do niepublicznej placówki chodzi dwustu uczniów.
Pracę ma czterdzieści osób, a utrzymanie szkoły jest połowę tańsze, niż przed jej likwidacją przez władze miasta.
Klasy liczą od dwunastu do dwudziestu trzech uczniów. – Jeśli w klasie jest powyżej dwudziestu uczniów, to więcej czasu poświęca się na sprawdzanie pracy domowej, a mniej na naukę. Im mniej dzieci w klasie, tym lepiej, twierdzą uczniowie.
– Dzieci są zadowolone, czują się tu bezpiecznie. Zdecydowanie warto było podjąć ten trud i doprowadzić do powstania szkoły niepublicznej. Wciąż jest jednak wiele rzeczy do dopracowania, dodają nauczyciele.
Szkoła kształci dzieci od zerówki do klasy szóstej.