Nie będzie rozbiórki uszkodzonego wybuchem budynku w Bytowie, lokatorzy wrócili do mieszkań,. Przed południem w kamienicy przy ulicy Tartacznej eksplodował proch strzelniczy. Wybuch spowodował 42-letni mężczyzna, członek lokalnego bractwa rycerskiego. Na korytarzu przed swoim mieszkaniem prawdopodobnie mieszał proch w plastikowej skrzynce.
Usłyszałam huk, sąsiadka przybiegła, że trzeba uciekać, bo wszędzie pełno dymu – opowiadała naszemu reporterowi jedna z mieszkanek.
Eksplozja spowodowała uszkodzenia w kilku mieszkaniach. Ewakuowano trzynaście rodzin, w sumie około czterdziestu osób.
W środku w kilku mieszkaniach są popękane ściany – powiedział wiceburmistrz Bytowa Adam Leik. Na wszelki wypadek władze miasta przygotowały noclegi dla ewakuowanych mieszkańców. Jednak lokatorzy mogli wrócić do domów.
Konieczny jest remont budynku, ale można w nim mieszkać – poinformował powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Bytowie Marian Wysocki. Dodał, że budynek ma drewniany strop, który prawdopodobnie zamortyzował falę uderzeniową po eksplozji. Dlatego dom nadal stoi – wyjaśnia Marian Wysocki.
42-latek, który spowodował eksplozję ma poparzone ręce i twarz. W mieszkaniu, przed którym wybuchł proch była trójka jego dzieci. Na szczęście nic im się nie stało.
Tadeusz K. pracuje jako inspektor BHP w jednej z firm w Bytowie. Policja sprawdza czy mężczyzna miał pozwolenie na posiadanie prochu strzelniczego, dochodzenie jest prowadzone również w kierunku spowodowania zagrożenia życia i zdrowia wielu osób.