Nagrodę Lecha Wałęsy wręczono dziś w Dworze Artusa w Gdańsku. Odebrał ja w imieniu Michaiła Chodorkowskiego- jego syn Paweł- szef Instytutu Współczesnej Rosji. Ojciec jest w więzieniu. To w Rosji najbardziej znany więzień polityczny. Wielcy liderzy potrafią pokazać nam to, co w nas najlepsze i potrafią sprawić, że wierzymy w rzeczy, które były niemożliwe. To jest dziedzictwo Lecha Wałęsy. Żyjemy tym dziedzictwem dzisiaj w Polsce i w całej Europie – powiedział syn laureata.
Mam nadzieję, że nasze uznanie dla cierpienia i walki przyniesie efekty – mówił z kolei podczas uroczystości w Gdańsku Lech Wałęsa. Laudację na cześć laureata wygłosił były premier RP Jan Krzysztof Bielecki.
Paweł Chodorkowski podkreślił, że jedyną „zbrodnią” jego ojca było to, że nie ugiął się przed władzą na Kremlu i zdecydował się wspierać opozycję. Mój ojciec miał inną wizję dla Rosji. Chciał, żeby Rosja była otwarta zarówno dla swoich obywateli, jak i dla świata zewnętrznego – powiedział.
Filozofią kapituły jest zauważać niepokornych a ten laureat taki jest – dodał Lech Wałęsa. Nagroda ustanowiona została przez Fundację Lecha Wałęsy w 2008 roku. Jest wręczana osobom bądź organizacjom działającym na rzecz porozumienia i solidarnej współpracy narodów, wolności i poszanowania podstawowych praw człowieka.
Jest ona wsparciem dla tych, którzy mają odwagę walczyć o pokojowy rozwój świata, przeciwstawiać się terrorowi, a poprzez swoje działanie dają nadzieję oraz stwarzają szansę na zmiany polityczne i społeczne – tłumaczył szef Instytutu Lecha Wałęsy Piotr Gulczyński.