Rozpoczął się rok akademicki i studenci powrócili do Trójmiasta. Widać ich wszędzie, w autobusach, w kawiarniach, w punktach ksero. My sprawdziliśmy, co nowego w pomorskich uczelniach czeka na nich po wakacjach. W co zainwestowano? Jakie kierunki otwarto i które z nich są najpopularniejsze? Czy niż demograficzny na tyle dotknął uczelnie, że łatwiej było się na nie dostać? To wszystko w naszym specjalnym raporcie.
Swoją ofertę wzbogacił jedynie Uniwersytet Gdański. Pozostałe uczelnie nie kuszą w tym roku nowymi kierunkami. Na UG zainteresowanie nowościami jest zaskakująco duże. Wiele z nich, przebiło w liczbie chętnych nawet zwykle dominującą psychologię. Absolutnym hitem okazała się kryminologia. Innowacyjny kierunek stworzony przez profesora Wojciecha Zalewskiego przyciągnął aż 44 kandydatów na miejsce.
– Program studiów jest następujący: przez pierwsze dwa lata koncertujemy się na sprawcy, czyli jak zapobiec przestępstwu. Z kolei trzeci rok to nauka tego jak pomóc pokrzywdzonym. Studenci nie tylko nauczą się podstaw prawa, ale będą też mieli zajęcia w laboratoriach na Wydziale Biologii, pracować będą na sprzęcie, który na co dzień stosuje policja, powiedział prof. Wojciech Zalewski.
Popularne były również bezpieczeństwo narodowe (prawie 11 osób na miejsce), sinologia (ponad 10 osób na miejsce) i iberystyka (9 osób na miejsce). Nie wszystkie, nowe kierunki zdobyły jednak taką popularność. Etnofilologii kaszubskiej nie otwarto z braku chętnych, zgłosiło się tylko 14 osób na 25 miejsc.
– Dziwi mnie tak małe zainteresowanie. Przecież my potrzebujemy co najmniej 300 wykwalifikowanych nauczycieli języka kaszubskiego. Nie mówiąc już o mediach i instytucjach kultury, powiedział Łukasz Grzędzicki, prezes Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego.
– Czyli praca byłaby, ale w tym roku zabrakło ochoty. Może uda się za rok, dodał Grzędzicki.
Pozostałe trójmiejskie uczelnie nie otworzyły w tym roku nowych kierunków. Politechnika Gdańska wciąż zbiera plony po sukcesie, jakim było otwarcie w zeszłym roku kierunku Gospodarka Przestrzenna na Wydziale Architektury.
– W tym roku było pięć osób na miejsce, powiedział prorektor Marek Dzida i zaznaczył, że na uczelni technicznej jest to dobry wynik. Nowe kierunki pojawią się na PG dopiero w przyszłym roku – Nowe kierunki pojawią się na PG dopiero w przyszłym roku.
To wszystko czeka na studentów, którzy po wakacjach zaczną kolejny rok akademicki. Od października na Uniwersytecie Gdańskim studenci dostaną do dyspozycji dwa nowe budynki. To już właściwie tradycja, że UG co roku otwiera dla studentów nowy wydział. Tym razem do użytku oddany został budynek wydziału chemii.
– To jest naprawdę supernowoczesny budynek. Studenci będą mieli dostęp do najlepszej aparatury, powiedział dziekan Piotr Stepnowski.
Nowy budynek czeka również przy Wydziale Ekonomicznym.
– W każdej sali jest sprzęt komputerowy z ekranem i monitorem. Od dziś zaczynają się tu normalne zajęcia, chwali to miejsce dziekan Krzysztof Dobrowolski. Na Politechnice Gdańskiej od pół roku działa już Centrum Nanotechnologii. Za rok otwarty zostanie kolejny budynek, w którym szkolony będzie tajemniczo brzmiący Inżynier Przyszłości.
Wieloma inwestycjami chwali się też prorektor Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Są to między innymi zakład toksykologii środowiskowej, zakłady fizjoterapii i pacjenta symulacyjnego, nowe kliniki pediatryczne i katedra pielęgniarstwa.
– Ubiegły rok był dla nas bardzo dobry jeśli chodzi o inwestycje, powiedział prorektor Marcin Gruchała, zaznaczając, że GUMED wciąż czeka na początek realizacji najważniejszej dla nich inwestycji, Centrum Medycyny Nieinwazyjnej, który uzupełniłby otwarty niedawno budynek Centrum Medycyny Inwazyjnej.
Na Akademii Morskiej w Gdyni trwa modernizacja biblioteki, ale jej otwarcie jest planowane dopiero na następny rok. Z kolei na Akademii Marynarki Wojennej w wakacje wyremontowano jedynie akademik.
Pomimo odczuwalnego niżu demograficznego, na studia dzienne wciąż trudno się dostać. Jedyną uczelnią, która mówi o nim wprost jest Politechnika Gdańska. Prorektor politechniki zauważa, że właśnie w tym roku niż odczuwalny był na kierunkach ścisłych.
– Zawsze mieliśmy wzrastającą liczbę kandydatów. W tym roku jest ich o 10 proc. mniej, powiedział prorektor Marek Dzida zaznaczając, że pomimo spadku liczby chętnych, wszystkie miejsca na studiach dziennych są obsadzone.
Inne uczelnie techniczne, Akademia Morska i Akademia Marynarki Wojennej niżu na razie nie odczuwają. Jeśli chodzi o Uniwersytet Gdański, to kierunków jest tu tyle, że trudno to jednoznacznie stwierdzić.
– Zdajemy sobie sprawę z nadchodzącego niżu.
Ale na razie, kandydatów mamy znacznie więcej niż miejsc, przyznał rektor UG Bernard Lammek.
Większość nie oznacza wszystkie. Na przykład fizyka, ten kierunek świeci pustkami. Lekki niż demograficzny jest odczuwalny na Gdańskim Uniwersytecie Medycznym, Jednak ta uczelnia, jak żadna inna w trójmieście przyciąga żaków z zagranicy.
– Głównie są to osoby pochodzące ze Szwecji, ale są też studenci z Arabii Saudyjskiej, Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, powiedział prorektor Marcin Gruchała.