Mobbing i nadużycia – takie zarzuty są stawiane dyrektorowi elbląskiego Teatru im. Sewruka. Dwa anonimowe listy w tej sprawie trafiły do ministra kultury, marszałka Warmii i Mazur oraz do mediów branżowych i wybranych ogólnopolskich. Jest też list podpisany przez 53 pracowników, ale w obronie Mirosława Siedlera. Dyrektor uważa, że sprawa tzw. konfliktu szkodzi nie tylko jemu, ale przede wszystkim teatrowi.
W cywilizowanym świecie anonim wyrzuca się do kosza. Unikałbym określeń, które są nośne dla mediów, a dla nas są niebezpieczne ponieważ sugerują, że tu dzieją się jakieś dantejskie sceny – mówi Mirosław Siedler.
Z argumentami przeciwników dyrektora zgadza się szefowa związków zawodowych w elbląskim teatrze Irena Adamiak. Konflikt trwa od tygodnia. Nic nie wskazuje na razie na to, że dojdzie do ugody z dyrektorem.