„Klęska i smutek”. Zaskakujący wyrok Trybunału w Strasburgu ws. zbrodni katyńskiej

Niekorzystny wyrok dla rodzin ofiar zbrodni katyńskiej w Strasburgu i ogólne zaskoczenie. Europejski Trybunał Praw Człowieka stwierdził, że nie ma uprawnień do oceny rzetelności rosyjskiego śledztwa w sprawie zbrodni katyńskiej. Sędziowie odrzucili tym samym częściowo skargę krewnych zamordowanych w Katyniu w 1940 roku. – To zaskakujący wyrok – skomentował zaraz po ogłoszeniu wyroku prof. Ireneusz Kamiński, który reprezentował rodziny pomordowanych Polaków.

– Klęska moralna, smutek i upokorzenie jako Polki – z takimi uczuciami wyroku wysłuchała córka jednego z zamordowanych w Rosji oficerów Cecylia Riedl. Gdańszczanka nie rozumie stanowiska sędziów. Jej zdaniem przegrały dziś nie tylko rodziny zamordowanych, ale na arenie międzynarodowej przegrała cała Polska.

Ten wyrok zdaniem córki zamordowanego Adama Sowińskiego jest jeszcze gorszy od poprzedniego, ogłoszonego w kwietniu ubiegłego roku. Trybunał uznał bowiem, że nie doszło do naruszenia artykułu 3. Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, czyli nieludzkiego i poniżającego traktowania rodzin zamordowanych.

Sędziowie przyznali rację krewnym tylko w jednej sprawie. Stwierdzili, że Rosja złamała artykuł 38. konwencji, bo nie współpracowała z Trybunałem.

***
Aktualizacja z godz. 8:00

Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu ogłosi dziś wyrok w sprawie skargi katyńskiej złożonej przez krewnych zamordowanych w Rosji polskich oficerów. Pozytywny dla rodzin katyńskich wyrok może spowodować ponowne wszczęcie w Rosji śledztwa w sprawie zbrodni katyńskiej i wypłatę odszkodowań dla skarżących.

Gdański prawnik mecenas Roman Nowosielski (na zdjęciu obok) reprezentujący krewnych ofiar liczy na pozytywny dla strony polskiej wyrok. Inny prawnik prof. Ireneusz Kamiński, współautor argumentacji prawnej przedłożonej trybunałowi, uważa, że to jeden z najważniejszych wyroków Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, ponieważ będzie dotyczył wyjątkowej, masowej zbrodni prawa międzynarodowego.

– Do Strasburga jadę spokojny, jestem pewny naszych racji i argumentów, ale będę spokojniejszy już po ogłoszeniu wyroku – mówi prof. Kamiński.

fotoNa wyrok czeka m.in. Cecylia Riedl z Gdańska. Jej ojciec Adam Sowiński po wkroczeniu Armii Czerwonej trafił do niewoli i został osadzony w obozie w Ostaszkowie. W kwietniu 1940 r. został przewieziony do Kalinina (obecnie Twer) i tam zamordowany przez NKWD. Jego szczątki są w Miednoje. Rodzinę Adma Sowińskiego represjonowano. Żonę z dwiema córkami sowieci wywieźli do Kazachstanu. Do Polski wróciła w 1946 roku.

Skargę na rosyjski wymiar sprawiedliwości złożyło 15 krewnych ofiar NKWD z 1940 r. Sędziowie mieli orzec czy Rosja prowadząc śledztwo ws. zbrodni katyńskiej naruszyła Europejską Konwencję Praw Człowieka. Zarzuty krewnych ofiar zbrodni katyńskiej dotyczą postępowania władz Rosji w związku ze śledztwem katyńskim, które było prowadzone przez rosyjską prokuraturę wojskową po przyjęciu przez Rosję konwencji praw człowieka 5 maja 1998 r. Skarżącym chodzi o to, że po tej dacie władze Rosji nie dokonały należytej kwalifikacji prawnej zbrodni katyńskiej, nie ustaliły jej sprawców i nie wyciągnęły wobec nich konsekwencji, nie zaś o samą odpowiedzialność sowieckiej Rosji za zbrodnię NKWD z 1940 r.

Wyrok Wielkiej Izby Trybunału – 17 sędziów, którzy orzekają tylko w najważniejszych dla europejskiego porządku prawnego sprawach – będzie ostateczny.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj