Pomorze stawia na rozwój kolei. Samorządy przejmują dziesięć dworców

Pociągiem będzie szybciej niż samochodem. Linie kolejowe z Kaszub do Trójmiasta mają być nowoczesne, dworce wyremontowane. Pomorze będzie inwestować w transport kolejowy. We wtorek w Szymbarku przedstawiciele ministerstwa transportu, władze samorządowe i marszałek województwa pomorskiego podpisali w tej sprawie list intencyjny. Zakłada on między innymi przejęcie przez samorządy i zagospodarowanie 10 dworców kolejowych na terenach powiatu bytowskiego, chojnickiego, kartuskiego i kościerskiego oraz stworzenie nowych połączeń kolejowych między Trójmiastem a  Kaszubami.

Chcemy zmodernizować kolejne linie kolejowe na Pomorzu, mówi marszałek Mieczysław Struk. Będą to trasy między innymi z Kościerzyny przez Lipusz do Bytowa, ze Szczecinka przez Słupsk do Ustki, między Lęborkiem i Łebą oraz trasa między Grudziądzem a Malborkiem.

Transport kolejowy jest niezwykle przyjazny dla środowiska i przewozi bardzo dużą liczbę pasażerów. Zależy nam na tym, żeby zmniejszyć liczbę samochodów, które poruszają się na tych trasach i zastąpić je pociągami, a przy okazji chcemy zmodernizować dworce w regionie, dodaje Struk.

Poseł Stanisław Lamczyk chce by kolej wróciła do swojej dawnej świetności. – Zależy mi na tym, żeby z Kaszub do Trójmiasta można było szybciej dojechać pociągiem niż samochodem, mówi Lamczyk.

Mamy sześć lat na to, żeby doprowadzić te linie do wyższego standardu, dodaje Krzysztof Rudziński z Pomorskiej Kolei Metropolitalnej. – Pociągi, które będą poruszały się na tych trasach nie mogą mieć prędkości handlowej 20 km/h. Prędkość musi być w granicach 70 km/h żeby opłacało się to klientowi, który przeniesie swoje usługi do transportu kolejowego. Pociągi, które będą woziły pasażerów będą rozwiały prędkość nawet do 110 km/h, mówi Rudziński.

Remont linii kolejowych będzie prowadzony w latach 2014 – 2020. Ma kosztować 150 mln zł.

Zmienić ma się również wygląd dworców kolejowych. Dziesięć dworców, które należą do PKP PLK z terenów powiatu bytowskiego, chojnickiego, kartuskiego i kościerskiego zostanie sprzedana samorządom. Dworce kupiły już między innymi Kartuzy, Kwidzyn i Sierakowice.

Część naszego dworca będzie przeznaczona pod Pomorską Kolej Metropolitalną. Pozostała część związana będzie z pomocą społeczną i promocją produktów regionalnych, mówi burmistrz Kartuz Mirosława Lehman.

Oprócz głównego budynku powstanie również park&ride, czyli parking przeznaczony dla osób, które będą dojeżdżały z okolic Kartuz do dworca. Przed budynkiem zostawią samochód albo rower. Dalej pojadą pociągiem na przykład do pracy w Trójmieście, mówi Lehman.

Samorządy będą musiały same pozyskiwać pieniądze na zakup i modernizację dworców.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj