Polacy pokochali krótkie wyjazdy na tzw. długie weekendy. W ciągu najbliższych dwóch miesięcy będzie można wykorzystać trzy takie okazje do zaoszczędzenia urlopu. Sprawdzamy gdzie można tanio polecieć z Gdańska na kilkudniową wycieczkę. 1-3 listopada
600 złotych w dwie strony – tyle średnio kosztują w tej chwili bilety lotnicze dla tych, którzy na ostatnią chwilę zdecydują się na wyjazd w nadchodzący długi weekend. Dotyczy to jednak kierunków typowo turystycznych, bo połączenia, którymi latają Polacy pracujący za granicą są obłożone niemal całkowicie.
– Na kierunkach, gdzie mamy duży ruch, tak zwany robotniczy, ceny biletów są wyższe, bo też obłożenie jest zbliżone do granic możliwości. Chodzi o Wyspy Brytyjskie i Skandynawię, mówi Piotr Licznerski z Terminalu Miasto lotniska w Gdańsku. Lepiej jest na kierunkach bardziej turystycznych. Bilety do Paryża czy Barcelony kosztują ok. 600 złotych za podróż w obie strony.
Wysokie ceny biletów wynikają też z obowiązującego od niedzieli w gdańskim porcie zimowego rozkładu lotów, w którym usunięto kilkadziesiąt połączeń. – Nie polecimy na razie na przykład do Chorwacji – do Splitu czy Zadaru. Loty tutaj zostały zawieszone. Z siatki krajowej wypadł nam też Wrocław, w sezonie zimowym nie polecimy także do Zielonej Góry, wylicza koordynator Terminalu Miasto. Za to na mapie połączeń z Gdańska pojawiło się popularne połączenie do Rzeszowa.
9-11 listopada
Okazje jeszcze się trafią, ale za większość lotów zapłacimy sporo. Ania Żuchlińska, która na swoim blogu „Latamy z Gdańska” wyszukuje atrakcyjne połączenia mówi, że w okolicach Święta Niepodległości śmiało może polecić tylko jedno. – Dziś rano sprawdzałam i mogę polecić na ten weekend bilety na południe Norwegii, do Christiansand. Kosztuje to 66 złotych w dwie strony, ale trzeba pamiętać, że cena ta dotyczy członków klubu zniżkowego i przy podróży tylko z małym bagażem podręcznym. Wylot jest w piątek, powrót w poniedziałek, mówi blogerka.
Jeśli ktoś ma trochę więcej pieniędzy przeznaczonych na wyjazd, może skusić się na wizytę w Włoszech lub Holandii. – Mediolan Bergamo z wylotem w piątek i powrotem w poniedziałek to już przy tańszych lotach ze zniżką i bagażem podręcznym ok. 400 złotych w dwie strony. Z kolei Amsterdam, obsługiwany przez Eurolot, to minimum 600 złotych. Możemy zabrać ze sobą 20 kilogramów bagażu, mamy też poczęstunek na pokładzie, bo to inny przewoźnik, taki z wyższej półki, dodaje Ania Żuchlińska. To i tak lepsza oferta niż na nadchodzący długi weekend 1-3 listopada.
24 grudnia – 1 stycznia
Lepiej nie pytać o okres Bożego Narodzenia i Sylwestra – ostrzegają osoby zajmujące się wyszukiwaniem połączeń lotniczych. Tanie latanie pod koniec grudnia jest praktycznie niemożliwe. Szukać można, ale ceny mogą nas zmrozić. W okresie świątecznym tanie linie stają się droższe niż nawet regularni przewoźnicy, jak LOT czy SAS. – Generalnie okres świąteczno-noworoczny to tak zwane żniwa dla linii lotniczych, kiedy to ceny biletów są bardzo wysokie, potwierdza Ania Żuchlińska.
Tani bilet można było zarezerwować dwa, trzy miesiące temu. – Teraz ceny są zabójcze. Przykładowo wczoraj sprzedałem połączenie Londyn Stansted – Gdańsk za 1500 złotych, mówi Piotr Licznerski z Terminalu Miasto Portu Lotniczego im. Lecha Wałęsy. Łatwiej zaplanować więc podróż w okresie przedświątecznym, albo – po prostu – w przyszłym roku.