Tłumy smakoszy degustujących pomorską gęsinę w Swołowie koło Słupska. Skansen jest od wczoraj oblężony przez zwiedzających. Na wszystkich stoiskach widać kolejki po potrawy z gęsi, ale również swojskie pieczywo, nalewki czy przetwory. Dawid Gonciarz z Muzeum w Swołowie podkreśla, że z roku na rok potrwa z gęsi przybywa. Mamy coraz więcej wystawców i potraw. Wszystko dlatego by nie powtórzyła się sytuacja z lat poprzednich, gdy zdarzało się, że pod koniec imprezy brakowało jedzenia.
W tym roku królują kartacze, czyli pyzy nadziewane mięsem, pierogi, kołduny i zapiekanki – wszystko z gęsiną. Oprócz tego chleb ze smalcem i lokalne wypieki na słodko. Nie brakuje też soków i kompotów.
Gęsiny można w Swołowie spróbować także w poniedziałek, od godz. 10:00.
Miejscowe muzeum działa od sześciu lat, adaptując zabytkowe chałupy i zabudowania gospodarcze na swoje potrzeby. Celem jest zachowanie tradycyjnego wizerunku pomorskiej wsi. Dwa duże gospodarstwa już odrestaurowano, przy pomocy unijnych funduszy.
Pierogi, kiełbasy, pasztety – wszystko z mięsa gęsiego -królują także w Dębogórzu koło Gdyni. Odbywa się tam Piknik w Gęśniku, coroczna impreza promująca ten niedoceniany przysmak. Tymczasem, jak zapewnia właściciel gęsiej fermy Andrzej Dzienisz, to mięso jest zarówno bardzo smaczne, jak i zdrowe, szczególnie to z Pomorza. Ostatnie badania wykazały, że właśnie gęsinę z okolic Kępy Oksywskiej i Dębogórza cechują wyjątkowe walory smakowe. Wszystko przez to, że mamy dostęp do morza i nasycenie trawy jodem i solą morską daje właśnie taki efekt – tłumaczy Andrzej Dzienisz. Można u nas spróbować zupy na gęsinie, pierogów z gęsi, bigosu, chleba z okrasą i kilku innych ciekawych potraw. To są bardzo stare przepisy i na takich wydarzeniach jak ten piknik chcemy je promować – zachwalają swoje gęsie potrawy kucharze.
Kto nie zdążył odwiedzić Pikniku w Gęśniku, ma na to jeszcze okazję w poniedziałek. A warto pamiętać, że Gęsina na świętego Marcina, a ten dzień wypada właśnie 11 listopada.