Informatyzacja oznacza całkowitą zmianę w obsłudze pacjentów. Znikną papierowe recepty i karty pacjenta, a lekarzom i pielęgniarkom w pracy towarzyszyć będą… tablety oraz czytniki kodów kreskowych. Nowy system zacznie działać w przyszłym roku.
Jak podkreśla prezes lecznicy Karol Góralski, wszystkie zalecenia lekarskie zapisywane podczas obchodów będą trafiały za pośrednictwem dotykowych urządzeń od razu do systemu. Dzięki temu pielęgniarka, która również będzie posługiwać się tabletem, dowie się, jaki lek podać i o której godzinie. Co więcej, będzie musiała zaaplikować go pacjentowi dokładnie o wskazanej godzinie. Nie będzie bowiem można odnotować np. o godz. 17:00, że lek podano dwie godziny wcześniej.
Każdemu pacjentowi, który przekroczy próg szpitala zostanie przypisany kod kreskowy, a opaska, na której się znajdzie, zostanie założona na rękę. Każda procedura, jaką będzie przechodziła dana osoba (przyjęcie na oddział, podanie leków, zabieg itd.) będzie odnotowywana w systemie za pomocą czytnika kodów podobnego do tego, jaki można znaleźć w sklepie. – Dzięki temu opieka nad pacjentem będzie jeszcze lepsza i dokładniejsza niż dotychczas, podkreśla Góralski.
Korzyści z nowego szpitalnego systemu pacjenci odczują także poza szpitalem, bo dostęp do informacji w nim zawartych będą mieli także inni lekarze. – Lekarz dowie się, jakie leczony u nas pacjent dostał tabletki i jakie przeszedł badania. Dzięki temu nie będzie musiał powtarzać diagnostyki, czy próbować różnych leków. Będzie mógł po prostu kontynuować leczenie, wyjaśnia Góralski. Jak dodaje prezes, znikną także papierowe recepty – w ich miejsce pojawią się wirtualne, do których dostęp będą mieli aptekarze.
Prezes zwraca uwagę, że informatyzacja pozwoli także na ograniczenie biurokratycznych procedur. Nie będzie konieczności wielokrotnego podawania swoich danych, dzięki czemu medyk będzie mógł więcej czasu poświęcić na zajęcie się pacjentem.
Nowy system kosztuje 6 milionów złotych, połowę kosztów pokryła Unia Europejska.