8 lat więzienia grozi fałszywemu windziarzowi ze Słupska. 42-letni mężczyzna okradał windy z zabezpieczeń chroniących dźwig przed uruchomieniem przy otwartych drzwiach. Zabrał ich ponad 70. Unieruchomił kilkanaście wind na kilka dni. Adam S. podawał się za konserwatora, który naprawia urządzenia. Wymontowywał z nich miedziane przewody, które w sumie warte było niespełna 30 złotych. Prokuratura oskarżyła mężczyznę o narażenie życia i zdrowia wielu osób oraz kradzież.
Adama S. zatrzymano w kwietniu tego roku, dzięki zeznaniom świadków, którzy widzieli fałszywego windziarza. Dzięki szybkiej reakcji administratorów budynków na osiedlu Niepodległości i Piastów udało się zabezpieczyć windy i nikt nie ucierpiał. Brak miedzianych zabezpieczeń mógł spowodować ruch windy przy otwartych drzwiach. Była również możliwość otwarcia drzwi, gdy winda była na przykład na innym piętrze.