Pasażer nie mógł wsiąść do tramwaju. „Motorniczy uśmiechnął się i odjechał”

Tramwaj stoi na przystanku a motorniczy nie odblokowuje pasażerowi drzwi. Świadkiem takiej sytuacji był wczoraj nasz reporter. Na jednym z gdańskich przystanków pasażer, podbiegł do tramwaju i próbował przyciskiem bezskutecznie otworzyć drzwi. Mimo wielu prób tramwaj odjechał a pasażer musiał czekać na kolejny skład.
Śpieszę się do domu, wracam z zajęć. Podbiegłem do tramwaju, przycisnąłem przycisk przy pierwszych drzwiach od strony motorniczego. Drzwi się nie otworzyły. Podbiegłem do drugich drzwi, te również próbowałem otworzyć wciskając przycisk. Kolejny raz moje starania okazały się bezskuteczne, mówi pan Andrzej.

Reporter Radia Gdańsk widząc całą sytuację, starał się pomóc pasażerowi. Również podszedł do drzwi tramwaju i próbował je otworzyć przyciskiem. Jego działania również nie przyniosły rezultatu. Przeszedł do przedniej części tramwaju i zapukał w szybę motorniczego. Ten widząc pasażera i naszego reportera uśmiechnął się i odjechał.

Cała sytuacja trwała około 2 minut. Motorniczy w tym czasie mógł bez przeszkód otworzyć drzwi i wpuścić pasażera.

Pan Andrzej, któremu nie udało się wsiąść do pojazdu, stracił kilkanaście minut czekając na kolejny skład.

O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy Zakład Komunikacji Miejskiej. Krzysztof Wojtkiewicz główny specjalista ds. eksploatacji z ZKM uważa, że niezabranie pasażera z przystanku jest działaniem skrajnie nieroztropnym i nieodpowiedzialnym.

– Z przystanku wolno ruszyć po upewnienie się, że do tramwaju nikt się nie zbliża. Motorniczy widząc, że pasażer próbuje się dostać powinien odblokować przycisk i umożliwić wejście, i ruszyć dopiero po wykonaniu tej czynności, mówi Wojtkiewicz.

– Każdy kierowca i motorniczy dostaje instrukcję, w której jest opisany cały proces przewozowy. Jednym z podstawowych punktów dotyczących wykonywania przewozów jest to, że z przystanku można odjechać po podaniu sygnału dźwiękowego o zamykaniu drzwi, upewnieniu się czy nikt nie wsiada lub nie wysiada w tym momencie, a także upewnieniu się czy do przystanku nie zbliża się pasażer, dodaje Wojtkiewicz.

Z motorniczym zostanie przeprowadzona rozmowa na temat jego zachowania. Jeżeli okaże się, że celowo, nie wpuścił pasażera do tramwaju, grozi mu upomnienie albo nagana.

Pasażerowie, którym nie podoba się działanie motorniczych czy kierowców w gdańskiej komunikacji miejskiej mogą anonimowo złożyć skargę na stronie gdańskiego zkm.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj