30 listopada zakończy się śledztwo w sprawie afery sopockiej, dowiedziało się Radio Gdańsk. Jak ustalił nasz reporter, prokurator prowadzący sprawę Jacka Karnowskiego nie planuje przeprowadzać już żadnych dodatkowych czynności. Prokuratorzy ze Szczecina, którzy przejęli śledztwo w sprawie Karnowskiego, zamierzają do samego końca czekać z ogłoszeniem decyzji, czy dojdzie do umorzenia, czy też powstanie nowy akt oskarżenia przeciw prezydentowi Sopotu. Wiadomo natomiast, że śledczy zrobili już wszystko, co chcieli, żeby ustalić czy nagranie, na którym Karnowski rzekomo żąda od Sławomira Julke dwóch mieszkań w zamian za korzystną decyzję administracyjną, jest prawdziwe. Między innymi przeprowadzili eksperyment procesowy, w którym odtworzyli spacer dwóch mężczyzn. Prezydent Sopotu jest przekonany, że dowiedzie to jego niewinności, ale jak będzie naprawdę – przekonamy się prawdopodobnie za kilka tygodni.
Prokuratora Apelacyjna w Szczecinie prowadzi śledztwo w sprawie afery sopockiej od ponad roku. Przejęła je od prokuratury z Gdańska. Śledztwo kilkakrotnie przedłużano.
W lipcu 2008 r. dziennik Rzeczpospolita ujawnił zapis części rozmowy, którą Jacek Karnowski miał przeprowadzić 19 marca 2008 z sopockim przedsiębiorcą Sławomirem Julke. Według Julkego, Karnowski miał zażądać dwóch lokali za pomoc w uzyskaniu decyzji administracyjnej zezwalającej na rozbudowę jednej z kamienic w kurorcie. W styczniu 2009 prokurator przedstawił Jackowi Karnowskiemu osiem zarzutów, w tym siedem korupcyjnych oraz jeden związany ze złożeniem fałszywego oświadczenia. Prokurator wnioskował o zastosowanie tymczasowego aresztowania. Sąd uznał, że w sprawie nie zachodzi obawa matactwa i odmówił jego zastosowania. Jeden z zarzutów dotyczy znajomości z sopockim przedsiębiorcą Włodzimierzem G., który wybudował na gruncie należącym do miasta kilka salonów samochodowych. Zdaniem prokuratora, Jacek Karnowski kupował w tych salonach samochody poniżej ich wartości, a po pewnym czasie odsprzedawał je z zyskiem. W toku sprawy pięć korupcyjnych zarzutów zostało prawomocnie umorzonych przez samych śledczych. Na Karnowskim aktualnie ciąży trzy zarzuty. Pod koniec 2012 r. powrócił też wątek związany z umorzonym już prawomocnie zarzutem korupcyjnym dotyczącym napraw aut. W listopadzie 2012 r. Prokurator Generalny poinformował, że zwrócił się do Sądu Najwyższego o kasację decyzji gdańskiego sądu w tej sprawie. Postępowanie w sprawie korupcji Andrzej Seremet postanowił przenieść do Szczecina.