Dziennikarze Radia Gdańsk Agnieszka Michajłow i Przemysław Woś sprawdzają w Brukseli, jak polskim urzędnikom żyje się w stolicy Europy. Tysiąc dziewięćset euro – to minimalna płaca w Belgii. Wydaje się, że to bardzo dużo, jednak życie w Brukseli jest znacznie droższe niż w Polsce. Wynajęcie mieszkania kosztuje minimum pięćset euro. Na życie zostaje niewiele.
Choć minimalna pensja w stolicy Europy nie pozwala na zbyt wiele, Polacy, którzy tam pracują, nie narzekają. – Jeśli porównamy ceny w restauracjach, usługi i koszty życia tutaj do Paryża, Londynu czy Amsterdamu, to Bruksela jest tania. Ale zdecydowanie jest droższa od wielu miast w Polsce, uważa jeden z urzędników.
Innego zdania jest inny Polak pracujący w Parlamencie Europejskim. – Mało osób zwraca na to uwagę, ale koszty życia w Brukseli są bardzo wysokie. Jedzenie jest bardzo drogie, podobnie usługi. Przyznaje jednak, że sam nie narzeka na wysokość pensji. – Legendarne pensje urzędników unijnych to mit, gdy weźmiemy pod uwagę to, co możemy za to kupić. Choć oczywiście stać mnie, czy moich znajomych na to, by dobrze żyć.
W Belgii pełnopłatne są na przykład porady lekarskie, czy leki. Jednak firma w której mamy ubezpieczenie zdrowotne zwraca od 65 do 85 kosztów leczenia. Podstawą jest rachunek. Mimo dość atrakcyjnych zarobków wciąż brakuje dobrych hydraulików, czy elektryków.
Co ciekawe w Brukseli bezrobocie wśród młodych ludzi jest niższe niż w innych zakątkach Europy. Tu stawia się na młodych, choć łatwo nie jest jest przyznaje Bartosz Szajda, który pracuje w Brukseli od siedmiu lat. O jedno miesce pracy stara się średnio…200 kandydatów. Każdy europoseł zatrudnia dwóch lub trzech asystentów oraz przyjmuje stażystów.
Nasz program nadawaliśmy na żywo z Parlamentu Europejskiego. Rano naszym gościem był Janusz Lewandowski, Komisarz ds. Budżetu, który powiedział w Rozmowie kontrolowanej, że zamierza kolejny raz kandydować do europarlamentu.
Potem w studiu w audycji Komentarze Radia Gdańsk gościliśmy korespondentów polskich mediów, pracyjących w Brukseli: Joannę Wajdę z TVP, Annę Widzyk z PAP, Annę Słojewską z Rzeczpospolitej i Tomasza Bieleckiego z Gazety Wyborczej. Opowiadali o życiu na emigracji, częstych podróżach, pracy w Brukseli oraz o współpracy z europosłami.
Agnieszka Michajłow rozmawiała też z europosłami Janem Kozłowskim, Tadeuszem Cymańskim i Mariuszem Kamińskim na temat pieniędzy unijnych, które trafią w najbliższych latach do Polski i na Pomorze.
Od 11:00 na naszej antenie gościli europoseł Jarosław Wałęsa, Maria Glowacz de Chevilly z przedstawicielstwa pracowników UE oraz Katarzyna Klaus, pracownik biura prasowego PO/PSL.