Piłeś wczoraj alkohol i nie masz pewności, czy możesz już wsiąść za kierownicę? Takie wątpliwości można rozwiać w każdym komisariacie policji. Wystarczy poprosić dyżurnego o zbadanie alkomatem.
Trzeba mieć jednak przy sobie dokument tożsamości, bo każde użycie urządzenia musi być rejestrowane. Jak tłumaczy młodszy aspirat Joanna Skrent z pomorskiej drogówki, ludzie często proszą o zbadanie stanu trzeźwości napotkany na ulicy patrol. Ten może nie mieć na to czasu. Na komendzie natomiast policjanci takich badań nie odmawiają.
– Trzeba wziąć pod uwagę, że często są oni w trakcie innej interwencji, bądź od razu kierowani są na inne zdarzenie. Natomiast w jednostkach wystarczy podejść i poprosić o takie badanie. Jeśli komisariat ma takie urządzenie, takie badanie powinno być wykonane, mówi Joanna Skrent.
Oczywiście na badanie trzeba udać się piechotą. Jeśli przyjedziemy na komendę autem i okaże się, że w naszym organizmie jest jeszcze alkohol, stracimy prawo jazdy.
– Takie przypadki też się zdarzają. Nie warto też do końca wierzyć publicznym alkomatom lub tym sprzedawanym w sklepach, dodaje Joanna Skrent. – Może być tak, że poda on zawyżony, ale też zaniżony wynik. To samo dotyczy alkomatów w miejscach publicznych, pubach czy hotelach. Nie wiemy kiedy był on sprawdzany, czy jest rzeczywiście sprawny. Jak dodaje policjantka, te którymi dysponują policjanci. są regularnie kalibrowane i atestowane.
Badanie alkomatem na komendzie jest bezpłatne. Warto więc skorzystać z takiej możliwości po zakrapianej alkoholem imprezie…