Niezwykłe znalezisko w Słupsku. W czasie remontu kamienicy przy ulicy Kochanowskiego znaleziono kilkadziesiąt listów sprzed ponad stu lat, były schowane pod dachem budynku. – Były zapakowane w szmaty i papiery. To około dwudziestu listów napisanych odręcznie pięknym stylem z lat 1902-1927. Byłem bardzo zaskoczony, po oderwaniu pierwszej deski stropowej paczka wypadła mi niemal na głowę, powiedział Klaudiusz Dyjas, który znalazł korespondencję.
– Większość listów jest adresowana do panny Lemkhe, która mieszkała w ówczesnym Stolp przy ulicy Barnimstrasse od pana Zangera z miejscowości Prenzlau, powiedział znawca historii Słupska Tomasz Urbaniak.
Listy zostaną przetłumaczone. Znalazcy chcą odszukać potomków nadawców i adresatów znalezionej korespondencji.