– Pracownicy firmy zachowali się niezgodnie z procedurami, pisze w oświadczeniu PKP po feralnej interwencji pracowników elbląskiego dworca. W nocy z 22 na 23 stycznia ochroniarze wyprosili z budynku niemieckiego turystę, mimo że na temperatura na zewnątrz osiągnęła -10 stopni Celjusza.
Po przejrzeniu taśm z monitoringu z kamer zainstalowanych na dworcu okazało się, że ochrona zachowała się nieprawidłowo, czytamy w oświadczeniu PKP S.A. – Przeanalizowaliśmy to zdarzenie i pracownicy firmy ochroniarskiej zachowali się niezgodnie z procedurami wynikającymi zarówno z umowy, jak i wewnętrznych regulacji PKP S.A. dotyczących obsługi podróżnych na dworcach.
PKP poinformowała także, że wobec firmy ochroniarskiej, której pracownicy wyrzucili niemieckiego turystę mimo szalejącego mrozu, zostaną wyciągnięte konsekwencje. Pasażer może także liczyć na przeprosiny. Jak można przeczytać w komunikacie spółki, „PKP S.A. podjęła natychmiastowe działania polegające na wypowiedzeniu umowy firmie ochroniarskiej obsługującej dworzec w Elblągu. Jednocześnie, spółka PKP S.A. pragnie przeprosić pasażera, który został wyproszony z dworca w Elblągu oraz wszystkie osoby, które poczuły się urażone zachowaniem ochroniarzy.”
44-letni turysta, który feralnej nocy chciał przeczekać na dworcu do odjazdu pociągu, był trzeźwy i miał ważny bilet. Czekał na poranny pociąg do Gdańska. Tej nocy w Elblągu temperatura wynosiła -10 stopni. Mężczyzna chciał spędzić czas w dworcowej poczekalni, gdy ochrona próbowała go wyprosić, odmówił wyjścia na zewnątrz. Ochroniarze wezwali policję.
– Przy minusowych, siarczystych temperaturach nie powinno się praktykować takich rzeczy, tak Jakub Sawicki, rzecznik elbląskiej policji, która zaopiekowała się podróżnym skomentował potraktowanie mężczyzny.
– Dworzec powinien być dostępny całą dobę, ochroniarze zachowali się niezgodnie z procedurami. Zerwiemy z firmą umowę, zapowiada spółka PKP i przeprasza turystę. Rzeczniczka PKP S.A Katarzyna Mazurkiewicz w piśmie przesłanym do TVN24 informowała, że przerwa technologiczna to czas, w którym na dworcach wykonywane są prace konserwacyjne, które normalnie mogą być uciążliwe dla pasażerów i dlatego dworce są w tym czasie zamykane.
– Niemniej kiedy panuje silny mróz, każdy pasażer powinien mieć możliwość oczekiwania na pociąg w poczekalniach, niezależnie od pory dnia czy prowadzonych prac. W razie konieczności takie przerwy techniczne powinny być zawieszone, informuje rzeczniczka PKP.