Dwa unieważnione przetargi, trzy miliony złotych deficytu, oskarżenia o nepotyzm – to powody, które przeszkadzają w rozpoczęciu budowy hali gimnastycznej im. Leszka Blanika. Obiekt ma kosztować 23 miliony i powstać na terenie AWFiS w Gdańsku.
Z ministerstwa sportu uczelnia dostała 12 milionów złotych, z ministerstwa nauki ok. 5 mln. Dwa miliony to z kolei wartość pożyczki, którą umorzyło miasto Gdańsk.
Rektor uczelni profesor Waldemar Moska w rozmowie z Radiem Gdańsk powiedział, że w ciągu kilku tygodni trzeci przetarg wyłoni wykonawcę, co umożliwi podjęcie prac jeszcze wiosną. Zdobycie brakujących środków ma być formalnością, bowiem uczelnia wychodzi z długów, a zarzuty o prywatę to pomówienie.
Pomysłodawcą powstania obiektu jest mistrz olimpijski z Pekinu Leszek Blanik. Jeden z byłych pracowników AWFiS oskarża go m.in o nepotyzm. Miał on rzekomo wykorzystać swoje wpływy i załatwić na uczelni pracę swoim krewnym. Tymczasem jak wyjaśniał Leszek Blanik w Rozmowie kontrolowanej- jego teść Aleksander Drobnik na uczelni pracuje od 30 lat, a szwagier Paweł Drobnik od dziewięciu. Obu zatrudnili poprzedni rektorzy.
W tej sprawie doniesienie otrzymały ministerstwa sportu i nauki. Okazało sie, że w sprawę zaangażowani są byli pracownicy AWFiS, wyrzuceni z uczelni za próbę przejęcia władzy. W rozmowie z Włodzimierzem Machnikowskim rektor Waldemar Moska odpiera zarzuty.