Do czerwca powinien być gotowy darmowy podręcznik dla pierwszaków. Tymczasem, jak mówi Małgorzata Dobrowolska, redaktor naczelna Gdańskiego Wydawnictwa Oświatowego, stworzenie dobrego podręcznika trwa prawie dwa lata. Nauczycieli niepokoi także możliwość korzystania z niego przez co najmniej trzy roczniki. Darmowy podręcznik dla pierwszoklasistów to nowy pomysł rządu, który być może wejdzie w życie pierwszego września. Nie wiadomo jednak czy plan uda się zrealizować, bo czasu na przygotowanie podręcznika zostało niewiele. Do 15 czerwca szkoły muszą podać rodzicom listy książek.
Nauczycielka z 15-letnim stażem pracy, z którą rozmawiał reporter Radia Gdańsk zwraca uwagę, że stworzenie książki, z której korzystać mają co najmniej trzy roczniki może być problemem. – Trzeba pamiętać, że będą z niej korzystały dzieci siedmioletnie i sześcioletnie. Można sobie wyobrazić jak ten podręcznik będzie wyglądał pod koniec roku szkolnego. Kartki będą zachlapane i brudne. Dzieci będą w nim bazgrały i rysowały, mówi doświadczony pedagog.
Skoro podręcznik ma być przekazywany kolejnym dzieciom, które pójdą do klasy pierwszej, oznacza to, że w podręczniku nie będzie można kolorować, rysować, wycinać a także naklejać naklejek. A to, jak zaznacza nauczycielka, jest ważne w najmłodszych klasach. – Dziecko musi widzieć, działać, dotykać. Pierwsze lata w szkole to przede wszystkim zabawa. Podręcznik nie może być wykorzystywany jak u starszych uczniów tylko do nauki.
Poza podręcznikiem, uczniowie do klasy pierwszej otrzymują także szereg dodatkowych materiałów, z których korzystają w ciągu roku szkolnego. Na razie nie wiadomo czy tak będzie również po wprowadzeniu darmowego rządowego podręcznika.
– W naszych boxach, czyli zestawach dla uczniów do klasy pierwszej uczniowie otrzymują kilka dodatkowych pozycji, mówi Małgorzata Dobrowolska. – Komplety składają się z podręcznika z ćwiczeniami, pięciu części „Czytam i piszę” oraz dwóch części do matematyki. Do tego uczniowie w pakiecie mają osobne zeszyty ćwiczeń do plastyki i muzyki. Każdy uczeń do klasy pierwszej otrzymuje album z ilustracjami i zdjęciami, a także ilustrowany zbiór wierszy i opowiadań, mówi Dobrowolska.
– W zestawach są także kartonikowe wypychanki i naklejki, które są wykorzystywane podczas zajęć. Zeszyty do ćwiczeń grafomotorycznych i kaligrafii oraz wzornik figur. Do zajęć komputerowych przekazujemy uczniom płyty CD, tłumaczy redaktorka naczelna gdańskiego wydawnictwa.
– Do klasy pierwszej trafiają uczniowie sześcio- i siedmioletni. Dlatego przy tworzeniu podręcznika staraliśmy się uwzględnić różnice rozwojowe pomiędzy dziećmi, tak by każdy uczeń mógł dostosować zadania na miarę swoich możliwości, dodaje Dobrowolska.
Na to zwracają uwagę również dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 45 w Gdańsku. – W naszym podręczniku mamy czytanki z małą i dużą czcionką. Uczniowie, którzy lepiej czytają mogą wybrać te trudniejsze, mówią dzieci. – Kiedy poznajemy nową literkę, najpierw czytamy opowiadanie albo pani nam je czyta, a później uczymy się ją pisać. Do tego w zeszytach ćwiczeń mamy bardzo dużo zadań, dodają inni uczniowie.
Poza pakietami, które rodzice kupują swoim dzieciom do klasy pierwszej, nauczyciele otrzymują szereg pomocy, które ułatwiają im pracę. – Każdy nauczyciel, które decyduje się na pracę z podręcznikami naszego wydawnictwa otrzymuje od nas przewodniki, plany zajęć, propozycję scenariuszy. W przewodnikach znajdują się między innymi polecenia do ćwiczeń, dodatkowe materiały do kopiowania, a także opowiadania do czytania dzieciom, tłumaczy Małgorzata Dobrowolska.
Nauczyciele, z którymi rozmawiał reporter Radia Gdańsk przyznają, że te pomoce bardzo im się przydają podczas pracy z uczniami. Zastanawiają się również, czy rząd przewidział stworzenie podobnego zaplecza metodycznego dla nauczyciela przy nowym darmowym podręczniku.
– Kiedyś przed lekcjami sama musiałam przygotowywać materiały, scenariusze i plany lekcji. Teraz, kiedy otrzymujemy je od wydawnictwa, bardzo nam to ułatwia pracę. Dzięki temu mam więcej czasu na przygotowanie do zajęć dodatkowych materiałów dla moich uczniów, mówi jedna z nauczycielek.
Stworzenie podręcznika zajmuje wydawcom prawie dwa lata. Redaktorzy, metodycy, graficy, a także autorzy wierszy – oni wszyscy pracują nad książką, która trafia do uczniów. Wydawcy liczą zatem koszty i straty, które ten rządowy projekt może im przynieść. Mają nadzieję, że poza darmowym rządowym podręcznikiem, uczniowie będą musieli kupić do szkoły między innymi dodatkowe zeszyty ćwiczeń do języka polskiego czy matematyki. A to pozwoli im na dalsze działanie.
Ceny pakietów dla uczniów klasy pierwszej w różnych wydawnictwach wahają się od 160 do 250 złotych. W ubiegłym roku Pomorskie Kuratorium Oświaty dofinansowało zakup podręczników do klasy pierwszej 5232 uczniom. Ich rodzice na ten cel dostali po 229 złotych.