– Początek kampanii Prawa i Sprawiedliwości to falstart, powiedział w Radiu Gdańsk marszałek Senatu Bogdan Borusewicz. Podczas sobotniej konwencji partii Jarosław Kaczyński powiedział, że Polacy mają dość aroganckiej władzy Donalda Tuska i lekceważenia społeczeństwa. Według Bogdana Borusewicza, szefowi PiS nie wystarczy sił, by poprowadzić największą partię opozycyjną do zwycięstwa w wyborach parlamentarnych, które odbędą się za dwa lata. – Oczywiście, można prowadzić kampanię przez dwa lata, ale według mnie to jest falstart. Nie tylko ta konwencja świadczy o tym, że PiS rozpoczął kampanię. Także spoty, które ukazują się w najlepszym czasie antenowym, powiedział Bogdan Borusewicz.
Zdaniem marszałka Senatu, pomysły PiS dotyczące np. dotacji dla rodzin, nie mają oparcia na realnych możliwościach naszego kraju. – To nie są pieniądze partii politycznej, tylko z podatków i można wydawać tyle, ile się ma. Partia opozycyjna, która walczy o zdobycie władzy, często składa takie deklaracje a potem, jak policzy, to okazuje się, że to nie jest realne, powiedział Bogdan Borusewicz.
Poseł Platformy Obywatelskiej odniósł się również do debaty, w której mieliby wziąć udział Donald Tusk i Jarosław Kaczyński. Bogdan Borusewicz uważa, że miałaby ona sens, jeśli byłaby nakierowana na funkcjonowanie Unii Europejskiej. – Taka debata byłaby ciekawa, chętnie bym posłuchał, co Jarosław Kaczyński ma do powiedzenia na temat roli Unii Europejskiej, Polski. Jak słyszę polityków PiS, to oni proponują przede wszystkim osłabianie Unii, a nie jej wzmacnianie, powiedział marszałek Senatu.