Oficjalnie zaczęła się w środę budowa terminalu naftowego – ogromnej inwestycji w Porcie Północnym w Gdańsku. Obiekt ma składać się z sześciu zbiorników przechowujących ropę naftową i infrastruktury niezbędnej do korzystania z nich, a w późniejszym etapie również ze zbiorników na takie substancje, jak paliwo lotnicze. To wielkie przedsięwzięcie oficjalnie zainaugurowali minister skarbu Włodzimierz Karpiński i premier Donald Tusk. – Dla nas jest rzeczą bardzo ważną, aby infrastruktura, którą przygotowujemy była dostosowana do potrzeb XXI wieku, w tym do najważniejszej potrzeby, jaką jest bezpieczeństwo energetyczne, mówił w swoim wystąpieniu szef rządu.
Minister skarbu podkreślał, że terminal naftowy jest inwestycją wyłącznie polską. – To przedsięwzięcie jest od początku do końca zaprojektowane i zrealizowane, a do tego sfinansowane środkami naszego kraju. Będzie wykonywane rękami naszych projektantów i budowlańców, podkreślał Włodzimierz Karpiński.
Inwestorem jest spółka Skarbu Państwa PERN Przyjaźń. Terminal naftowy będzie łącznie kosztował ponad 800 milionów złotych. Pierwszy, rozpoczęty w środę wmurowaniem kamienia węgielnego etap budowy obiektu potrwa do końca 2015 roku. Drugi – do roku 2018. Do tego czasu na terenie terminalu powstanie też nowa sieć dróg i parkingów.