Mgła utrudnia, ale nie paraliżuje pracy gdańskiego lotniska

Dwa samoloty nie wylądowały, jeden odwołany, jeden przekierowany. Mgła na lotnisku w Rębiechowie utrudniała pracę, ale nie paraliżowała portu lotniczego imienia Lecha Wałęsy. Ponad godzinę opóźnienia miał samolot LOT z Warszawy.
Pilot samolotu Wizzair lecącego z Londynu Luton zdecydował się na lądowanie w Warszawie. Po tym jak poprawiła się widzialność na gdańskim lotnisku wrócił z pasażerami do Gdańska. Zamiast o 18:05 wylądował o 20:25.

Z kolei samolot linii Lufthansa podczas lądowania musiał odejść na drugi krąg, ale później bezpiecznie usiadł na płycie gdańskiego lotniska.

Odwołany natomiast został lot z Berlina linii Airberlin.

Jak powiedział nam rzecznik gdańskiego lotniska Michał Dargacz widzialność jest zmienna. Aby bezpiecznie stratowały i lądowały samoloty musi wynosić co najmniej 550 metrów. Mgły i zamglenia na Pomorzu mają utrzymywać się przez całą noc. Jeśli ktoś wybiera się w podróż samolotem powinien sprawdzać sytuację na stronie internetowej gdańskiego lotniska.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj