Na Bałtyku ćwiczą ochronę szlaków komunikacyjnych. „Najtrudniej znaleźć okręt podwodny”

ScreenShot130

Morski konwój płynący przez Bałtyk został zaatakowany przez okręt podwodny. Marynarze muszą bronić się przed uderzeniem z powietrza. Tak wygląda scenariusz manewrów Okrętowej Grupy Zadaniowej, które potrwają do końca tygodnia. W poniedziałek załoga fregaty rakietowej ORP Generał Tadeusz Kościuszko ćwiczyła załadunek rakiet, a później wypłynęła na morze. Za nią popłynął okręt podwodny ORP Sokół i okręty ORP Lech, ORP Arctowski i zbiornikowiec ORP Bałtyk. Konwój nękany będzie przez okręt podwodny ORP Sokół, marynarze będą musieli odeprzeć atak z powietrza. Najpierw staną oko w oko z samolotem Bryza, a później zostaną zaatakowani przez samoloty uderzeniowe Su-22.

– Samoloty zostaną naprowadzone przez Bryzę. Samoloty Su-22 nie mają radarów obiektów nawodnych i nie są w stanie szybko zauważyć statków. Musiałyby zrobić kilka nalotów, zanim rozpoznałby cel a tak załoga Bryzy przekaże pozostałym pilotom niezbędne informacje, powiedział komandor ppor. Czesław Cichy, rzecznik Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej.
Samoloty będą miały więcej zadań. Z okrętami będą współpracowały śmigłowce, które będą szukały i starały się wyeliminować okręt podwodny. Piloci helikopterów przećwiczą start i lądowanie z fregaty oraz zwalczanie jednostek nawodnych przy użyciu pokładowej broni strzeleckiej. – Obrona przed atakiem z powietrza i spod wody są bardzo trudne. Jeśli miałbym powiedzieć co jest trudniejsze, to chyba obrona przed atakiem okrętu podwodnego. Co prawda taki statek nie jest tak szybki jak samoloty, ale może zaatakować z zaskoczenia a później może się schować w głębinach. Szukanie takiego statku w wodach Morza Bałtyckiego jest niezwykle trudne ze względu na zasolenie i temperaturę. W takich warunkach dźwięk rozchodzi się bardzo słabo, przez co utrudniony jest nasłuch, powiedział komandor ppor. Maciej Pałacha.
thumb ScreenShot131thumb ScreenShot132 W czasie manewrów żołnierze przećwiczą także odpieranie ataku terrorystycznego oraz jak radzić sobie w czasie pożaru albo po przebiciu kadłuba. Podobne ćwiczenia odbywają się regularnie. W ten sposób marynarze przygotowują się do działań w kryzysowych sytuacjach tak aby zapewnić utrzymanie ciągłości szlaków komunikacyjnych.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj