W Wielką Sobotę święcimy pokarmy. Od rana w kościołach tłumy wiernych. W święconce nie może zabraknąć jajka i baranka, czyli symboli odradzającego się życia i Zmartwychwstania Jezusa. W koszyczku powinny się znaleźć także wędliny, chleb, chrzan i sól. Zwyczaj święcenia pokarmów znany jest w Polsce od XIV wieku. Przez cztery stulecia, pokarmy święcono w domu, ponieważ ludność przygotowywała ich tak duże ilości, że nie mieściły się do tradycyjnego koszyka wielkanocnego. Teraz wygląda to zupełnie inaczej.
Podobnie jak katolicy, również wyznawcy prawosławia święcą dziś pokarmy, które znajdą się na wielkanocnym stole. Wierni z Gdańska i okolic przenieśli koszyczki do Parafii Prawosławnej Św. Mikołaja w Gdańsku.
W ubiegłym roku było pięć tygodni różnicy, w tym – prawosławni i katolicy świętują Zmartwychwstanie Pańskie tego samego dnia. Wielkanoc to święto ruchome, którego data zależy od faz księżyca. Oba kościoły przyjmują jednak trochę inne kryteria wyliczania terminu świąt. Katolicy świętują Wielkanoc w niedzielę po pierwszej wiosennej pełni księżyca, święta wypadają więc między 22 marca a 25 kwietnia. W kościele prawosławnym zdarzają się natomiast nawet w maju. Prawosławni stosują bowiem dodatkowe kryterium – Wielkanoc musi być po obchodach żydowskiej Paschy.
Przy wyliczaniu terminu świąt prawosławni posługują się kalendarzem juliańskim, a katolicy – gregoriańskim. W przyszłym roku będzie tydzień różnicy w świętowaniu Wielkanocy. A kolejne wspólne święta przypadną w 2017 roku.