99 lat temu zaczęła działać baza sterowców w Jezierzycach k. Słupska

sterowce 1

„Latające cygara” miały nawet dwieście metrów długości i potrafiły ważyć trzydzieści ton. Załoga liczyła ponad dwadzieścia osób. Sterowce stały na co dzień w dwóch ogromnych hangarach. Oprócz tego, do Jezierzyc doprowadzono bocznicę kolejową, w 1915 roku zbudowano też kilka budynków technicznych i lądowisko. Na miejscu postawiono ogromne zbiorniki na paliwo dla sterowców, mogące pomieścić nawet 40 tysięcy litrów wodoru. Na pokład sterowiec mógł zabrać jednorazowo nawet 10 ton paliwa.

Przez okres Pierwszej Wojny Światowej stacjonowały tu na stałe dwa sterowce. W czasie działań wojennych, jeden z nich spłonął podczas lotu, drugi został zestrzelony przez Rosjan nad Bałtykiem., W sumie, do końca lat trzydziestych w Jezierzycach stacjonowano szesnaście „cygar”.

Po Drugiej Wojnie Światowej część budynków bazy sterowców rozebrano. Ostatni hangar spłonął w 1989 roku, w czasie akcji gaśniczej zginęło dwóch strażaków. Dziś po bazie sterowców pozostało niewiele. Losy ogromnych statków powietrznych z okolic Słupska opisał w swojej książce „Boskie cygara” Marcin Barnowski.

Spotkanie z autorem dziś (23.04) o godz. 17.00 w Zamku Książąt Pomorskich w Słupsku.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj