„Żona zmarła w szpitalu z wycieńczenia”. Mąż walczy o zadośćuczynienie

Trafiła z depresją do szpitala, zmarła z wyczerpania i w wyniku niewydolności oddechowej. Mąż pacjentki walczy o zadośćuczynienie przed Wojewódzką Komisją do spraw Orzekania o Zdarzeniach Medycznych. Kobieta dwa lata temu trafiła do Szpitala Marynarki Wojennej w Gdańsku. Krzysztof Pieprzak opowiada, że jego żona Lidia leczyła się na depresję. Jego zdaniem mogła umrzeć w wyniku zaniedbań lekarzy.

– W dniu przyjęcia żona miała dobry kontakt z otoczeniem, była spokojna, myślała logicznie, samodzielnie oddychała i poruszała się. Po krótkim pobycie dostała kilkudniowej biegunki, gorączki, dreszczy. Zaostrzył się przebieg przewlekłej obturacyjnej choroby płuc, miała problemy z oddychaniem, podłączono ją do respiratora. Nie przeprowadzano regularnych badań bioechemicznych, czynnościowych, gazometrycznych ani pulmonologicznych. Mimo znacznego niedożywienia nie zastosowano żywienia dojelitowego lub pozajelitowego. Konsekwencją powyższego było zakłócenie działania leków. Wskutek tego trafiła na oddział intensywnej terapii, gdzie zmarła 10 maja – opowiada Krzysztof Pieprzak.

– Mam żal do lekarzy, że zbagatelizowano objawy wymagające szybkiej interwencji. Nie mogę uwierzyć, że kobieta, która trafiła z depresją do szpitala, zmarła z wycieńczenia. Chciałbym, żeby ktoś przyznał się do błędu lub po prostu wyjaśnił mi, co się stało – dodaje mężczyzna.

Zastępca komendanta szpitala komandor porucznik Wojciech Kania wyjaśnia, że pacjentka nie leczyła się wyłącznie na depresję. – Kobieta chorowała na POChP. Zmarła w wyniku niewydolności oddechowej, która się nasilała. Miała przy tym zaburzenia wodno-elektrolitowe. Depresja maskowała nasilanie się tych objawów – mówi lekarz. – Nie zamiatamy żadnej sprawy pod dywan. Również sprawa pani Lidii Maj czegoś nas nauczyła, zawsze wyciągamy dla siebie jakieś wnioski dotyczące opieki nad pacjentem – dodaje Wojciech Kania.

Mąż kobiety domaga się od szpitala 200 tysięcy złotych zadośćuczynienia. Komisja rozpatruje sprawę po raz drugi. W pierwszej instancji orzekła na korzyść szpitala. Teraz zostanie powołany nowy biegły lekarz, spoza województwa pomorskiego.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj