Podsumowanie dziesięciu lat Polski i Pomorza w Unii Europejskiej

43 miliardy złotych, 11 tysięcy nowych firm, ponad 100 tysięcy osób z dostępem do internetu. Pomorze świętuje dziś 10-lecie Polski w Unii Europejskiej. Rok przed wejściem naszego kraju do Unii analitycy prognozowali, że po wejściu wzrosną ceny mieszkań, spadnie bezrobocie a gospodarka w 2013 roku będzie się rozwijała w tempie do 6 procent PKB. Eurosceptycy uważali, że nie wytrzymamy konkurencji, zachodnie kraje zaleją nas towarami, zbankrutują firmy a rolnicy wyprzedadzą swoje ziemie.

Trójmiasto

Ponad trzy i pół miliarda złotych dla Gdańska, 300 milionów dla Sopotu i ponad miliard dla Gdyni. Samorządowcy są przekonani, że miasta dzięki tym środkom bardzo się zmieniły. – Trochę się zmieniło. Są nowe drogi, ciągle coś remontują, budują Pomorską Kolej Metropolitalną. Mamy ładniejsze autobusy. Dla starszych pań jest ten autobusik numer 100, który emerytów wozi za darmo, powiedziała jedna z mieszkanek Gdańska. – Myślę, że jak ktoś wyjedzie na kilka lat i wróci to dopiero wtedy zobaczy zmiany, dodała inna mieszkanka.

Wiceprezydent Gdańska Andrzej Bojanowski za najważniejsze inwestycje w mieście uważa między innymi budowę nowych linii tramwajowych, Trasy Słowackiego i Sucharskiego. Są jednak i takie inwestycje, których nie widać, a też służą mieszkańcom. – Taką inwestycją jest Gdański Program Wodno-Kanalizacyjny o wartości miliarda złotych, który jest pod ziemią. My się nad tym w ogóle nie zastanawiamy co się dzieje z naszymi ściekami i jak to się dzieje, że mamy tak dobrą wodę, powiedział Bojanowski.

Gdańsk pozyskał z unii na jednego mieszkańca osiem tysięcy złotych, Sopot ponad osiem tysięcy trzysta, a Gdynia ponad cztery tysiące. Sopot za najważniejsze inwestycje uważa między innymi budowę Ergo Areny i przystani jachtowej, a Gdynia rozbudowę Trasy Kwiatkowskiego, portu i Centrum Onkologii.


Puck

Przebudowa centrum miasta kosztowała prawie 14 milionów miasta, z czego 10 udało się pozyskać z Unii Europejskiej. – Na wyremontowanym rynku, który jest otoczony zabytkowymi kamieniczkami, nie brakuje zieleni. Jest też fontanna i figura puckiego lwa, który należał do króla Szwecji, powiedział burmistrz Marek Rintz. W pucku za 4 miliony złotych wybudowano nową siedzibę portu rybackiego. Trwa również rozbudowa oczyszczalni ścieków w Swarzewie za ponad 100 milionów złotych. Połowę tej kwoty pokrywa Unia Europejska. Dzięki temu oczyszczona woda, która trafia do Bałtyku będzie miała od przyszłego roku znacznie lepsze niż dotychczas parametry.


Kwidzyn

W Kwidzynie unia najwięcej zainwestowała w budowę Parku Przemysłowo-Technologicznego, którego otwarcie planowane jest na koniec tego roku. To aż 40 milionów złotych dofinansowania. Każdy mieszkaniec Kwidzyna kojarzy też Halę Widowiskowo-Sportową, w którą UE włożyła 40% wartości, czyli około 14 milionów złotych. Są też projekty mniej spektakularne, ale wciąż ważne – modernizacja sieci wodnokanalizacyjnej, wiadukt będący początkiem małej obwodnicy i kwidzyński System Informacji Przestrzennej. Warto dodać, że największa inwestycja w historii miasta, czyli most Wisłą, została opłacana z budżetu rządowego.


Tczew

Tczew od Unii Europejskiej dostał około 150 milionów złotych. Pozwoliło to znacznie odmienić oblicze Grodu Sambora. Bez unii nie byłoby dzisiaj odnowionego Nabrzeża Wiślanego i przystani żeglarskiej. Spory zastrzyk finansowy przyszedł też z unii na budowę węzła transportowego przy dworcu. Z kolei 10 kamienic na Starym Mieście doczekało się rewitalizacji w kolejnym unijnym projekcie. Do tego Tczew zawdzięcza unii powstanie Fabryki Sztuk i Domu Przedsiębiorcy. Gród Sambora dostaje środki unijne od 2006 roku.


Sztum

Przez 10 lat zrealizowano tu 359 projektów. Ich wartość to ponad miliard złotych z czego połowa pochodziła z Unii Europejskiej. Kluczową inwestycją, którą widać na pierwszy rzut oka, jest gruntowny remont starówki. Dzięki Unii przebudowano drogi, które są w sąsiedztwie XIV-wiecznego zamku, powstała fontanna, latarnie, czterostronny zegar oraz uliczny zdrój. Koszt to ponad pięć milionów złotych. Siedem milionów pochłonął remont sztumskiego centrum kultury, w którym znajduje się kino, biblioteka oraz sale teatralne. Powstała także aula na 130 osób. Na terenie miasta wymieniono prawie trzy kilometry sieci kanalizacyjnej i wybudowano siedem przepompowni ścieków. Ta inwestycja kosztowała prawie półtora miliona z czego prawie milion dała Unia.


Wejherowo

Kalwaria, filharmonia, rewitalizacja parku miejskiego… W Wejherowie w ciągu 10 lat udało się przeprowadzić wiele inwestycji zrealizowanych przy pomocy środków unijnych. W filharmonii kryje się centrum kultury. Niektórzy mówili, że obiekt jest niepotrzebny, ale jak mówi Jacek Thiel z ratusza 60 milionów złotych nie poszło na marne. – Filharmonia żyje. Największym problemem nie jest zapełnienie sali, ale kupienie biletów na koncerty. Zdarza się, że wszystkie bilety rozchodzą się w piętnaście minut, powiedział Thiel. Za unijne pieniądze wyremontowano również dwadzieścia pięć kapliczek w wejherowskiej kalwarii. Dwa miliony złotych wystarczyło żeby przywrócić blask miejskiemu parkowi.


Kartuzy

Również Kartuz nie ominął w ciągu minionych 10 lat deszcz pieniędzy z Brukseli. Najbardziej okazałą inwestycją jest ta poza Kartuzami. Na Złotej Górze powstał amfiteatr z największą sceną plenerową na Kaszubach, który jest znany chociażby z cyklicznej imprezy Truskawkobranie. Jest również nowa marina, z której można zacząć wędrówkę po jeziorach kółka raduńskiego. Połowę z sześciomilionowej kwoty pokryła Unia. Pod ziemią ukryto najdroższą inwestycję w historii gminy czyli kanalizację. Ułożenie blisko pięćdziesięciu kilometrów rur kosztowało 47 milionów złotych.


Człuchów

W Człuchowie postawiono na remont zabytkowych obiektów sakralnych. Dzięki pieniądzom z unii udało się wyremontować aż 11 świątyń. Projekt kosztował prawie 4 miliony z czego 85 procent to środki unijne. Za 5 milionów został wybudowany basen przy ulicy Koszalińskiej .Do tego projektu unia dołożyła prawie połowę. Osiem milionów przeznaczono na remont zamku krzyżackiego. Unia dołożyła ponad 4 miliony.

Człuchów dba także o tereny zielone. W ramach programu „Kraina Czystych Jezior i Rzek” powstały drogi dojazdowe, miejsca parkingowe, pola namiotowe i pomosty nad rzeką Brdą. Koszt całej inwestycji, która objęła także sąsiednie miasta wyniosła 13 milionów złotych.


Chojnice

Najbardziej widoczną inwestycją jest rozbudowa stadionu „Chojniczanki”, który znajduje się w sąsiedztwie centrum miasta. Powstało pełnowymiarowe boisko o trawiastej nawierzchni, mniejsze boisko treningowe a także część lekkoatletyczna przeznaczona do skoków w dal. Poza tym zostały wybudowane toalety i parking, na którym zmieści się prawie 90 aut. Koszt remontu to około 9 milionów złotych. Z unii udało się pozyskać ponad milion.

Trzy lata temu ze środków unijnych powstało także Centrum Edukacyjno-Wdrożeniowe, w której odbywają się kursy i szkolenia dla mieszkańców i przedsiębiorców. Ta inwestycja pochłonęła prawie siedem milionów złotych.

Chojnice postawiły także na drogi. Za 30 milionów złotych wybudowano miedzy innymi 7 mio kilometrowy odcinek drogi Chojnice – Karolewo. I prawie 6 kilometrową ścieżkę rowerową. Unia na budowę drogi dała ponad 21 milionów.


Lębork i Miasto

W Lęborku zbudowano tunel pod torami kolejowymi w centrum miasta. Dzięki temu kierowcy nie stoją przed szlabanami, ale w miarę płynnie mogą przejechać pod torami. W Lęborku udało się też zrewitalizować starówkę. Nowy wygląd zyskał nie tylko Plac Pokoju, ale udało się też odrestaurować średniowieczne mury miejskie. Powstała nowoczesna hala sportowa, miasto realizuje również budowę elektrociepłowni na biomasę za 40 mln. Dzięki temu mieszkania komunalne będą zasilane tanim ciepłem. 

Miastko zainwestowało przede wszystkim w infrastrukturę. Prawie 10 milionów kosztowała nowa sieć kanalizacyjna, która objęła 1/3 gminy. Oprócz tego zmodernizowano park w centrum miasta, powstało też nowoczesne Centrum Informacji Turystycznej.


Słupsk

W Słupsku wartość unijnych inwestycji wynosi ponad pół miliarda złotych. Prawie sto dwadzieścia milionów zainwestowano w modernizację sieci kanalizacyjnej. Połączono sieć kanalizacyjną Słupska oraz Kobylnicy i gminy wiejskiej Słupsk. Powstały przepompownie i rurociągi. Mieszkańcy terenów podmiejskich zyskali dostęp do bieżącej wody. Ponadto zlikwidowano kilkadziesiąt przydomowych szamb. – Zyskaliśmy jeden element, którego nie da się oszacować finansowo. To lepsza ochrona wód zlewni rzeki Słupi. Ta inwestycja znacznie ograniczyła możliwość zanieczyszczenia ściekami komunalnymi z lokalnych zbiorników, powiedział prezes słupskich wodociągów Andrzej Wójtowicz.

Ponad dwieście milionów wraz z unijnymi pieniędzmi władze Słupska wydały na remonty i budowę dróg. Przebudowano i wyremontowano ulice Poznańską, Grunwaldzką, Poniatowskiego, Kopernika, 3 Maja, powstaje też nowy przebieg drogi krajowej numer 21 tak zwany ring. Czteropasmowa droga połączy ulicę Poznańską z Portową, czyli wylotem w kierunku Ustki.

Prawie pięćdziesiąt milionów wydano na rewitalizację śródmieścia, czyli Traktu Książęcego. To nowe elewacje kamienic i chodniki, ścieżki rowerowe. 27 milionów złotych zainwestowano w szkolenia, podnoszenie kwalifikacji i profilaktykę zdrowotną. Za ponad 34 miliony złotych powstał też Słupski Inkubator Technologiczny. Działalność prowadzą w nim nowo powstające firmy.

Wbrew powszechnej opinii największa drogowa inwestycja dla miasta , czyli obwodnica nie była finansowana z funduszy unijnych. Droga za 450 milionów złotych znacznie jednak odciążyła Słupsk od ruchu ciężarówek. Codziennie z możliwości ominięcia miasta od południa korzysta około 11 tysięcy pojazdów.


Pomorze

Pomorska Kolej Metropolitalna, most przez Wisłę w Kwidzynie, system ochrony przeciwpowodziowej Żuław, rozbudowa Teatru Muzycznego w Gdyni, to tylko niektóre inwestycje współfinansowane z Unii Europejskiej. Dzięki nim Pomorze zmienia się nie do poznania, mówią samorządowcy. Były marszałek województwa Jan Kozłowski przypomina, że nasza akcesja nie była wcale taka oczywista. – Pamiętam tę akcję referendalną, kiedy baliśmy się, że referendum ze względów frekwencyjnych i głosów na nie, nie wyjść. Na szczęście się udało. Przypomnę, że swoją cegiełkę dołożył również Jan Paweł II, który zdecydowanie powiedział, że miejsce Polski jest w Unii Europejskiej.

Obecny marszałek Mieczysław Struk podkreśla, że ostatnie dziesięć lat to nie tylko inwestowanie w transport, infrastrukturę, edukację czy kulturę. To także duża zmiana postrzegania członkostwa przez Polaków. – Swobodny przepływ towarów i ludzi. Dwa miliony Polaków pracuje w różnych krajach Unii Europejskiej. Wzrosły potrzeby edukacyjne, które też są zaspokajane. Przyciąganie kapitału zagranicznego, postrzeganie Polski w Unii Europejskiej. Polacy nie są gorszą kategorią mieszkańców Europy, jesteśmy tymi mieszkańcami, z którymi trzeba się liczyć, powiedział Struk.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj