– Zewsząd otaczały mnie dobre rady koleżanek typu: „Gotuj sama, będziesz miała pewność, co dziecku dajesz, a papka ze słoika jest bez smaku” albo „Daj spokój, szkoda czasu na gotowanie, a słoiczek i tak jest dla dziecka najlepszy”, wspomina Monika Mazur na blogi.radiogdansk.pl Monika Mazur postanowiła sprawdzić co jest najlepsze dla dziecka. Jak mówi, gotowe dania wzbudzają jej zaufanie. – Producenci piszą, że marchewka pochodzi z upraw ekologicznych i jest najwyższej jakości. Takiego zaufania nie miałam do warzyw kupowanych w sklepie. Z radością wybierałam kolejne dostępne na rynku dania: marchewka, jabłuszko, marchewka z ziemniaczkami, marchewka z jabłuszkiem, szpinak z ziemniaczkami, delikatne jarzynki, jarzynki z króliczkiem, z indyczkiem, z kurczaczkiem, z cielęcinką, z jagnięcinką i tak dalej i tak dalej…, zdradza blogerka.
Jednak, to co jest najlepsze dla dziecka, niekoniecznie jest dobre dla portfela mamy. Monika po podliczeniu ile dziennie wydaje na karmienie córeczki, nie kryła przerażenia. – Musli z owocami, jogurt, kaszka manna, jabłka z bananami i biszkoptami… Po zaokrągleniu tygodniowo wychodzi prawie 200 złotych, miesięcznie 840!